Łukasz Surma: W naszych głowach jest to, że jesteśmy dość nisko w tabeli

Powoli kończy się już okres przygotowawczy Lechii Gdańsk. Kapitan zespołu znad morza, Łukasz Surma nie może już się doczekać powrotu do Polski, jednak ma świadomość że ostatnie dwa tygodnie będą pod znakiem ciężkiej pracy.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Jak przekonuje Łukasz Surma, po pracy wykonanej przez jego i jego kolegów przez ostatnie tygodnie, trudno stwierdzić jeszcze jak będzie wyglądała gra na wiosnę. - Obozy przygotowawcze to specyficzny czas. W trakcie zgrupowań napięcie psychiczne i fizyczne jest dużo większe. Trenerzy muszą żmudne treningi przeplatać różnymi elementami piłkarskimi, by to napięcie zmniejszać. A to nie jest łatwe zadanie - powiedział kapitan biało-zielonych w rozmowie z oficjalną stroną Lechii Gdańsk. - Jesteśmy tu wspólnie już od jedenastu dni, a jeszcze nie bijemy się między sobą i nie skaczemy sobie do gardeł. Chciałbym zwrócić uwagę, że pomiędzy obozem w Niechorzu, a tym w Turcji, mieliśmy tylko trzy dni wolnego. Zatem jesteśmy z sobą już od praktycznie trzech tygodni. A skoro zmęczenie fizyczne i psychiczne nie dało jeszcze znać o sobie, to znaczy, że jest dobrze - dodał optymistycznie.

Do zespołu Lechii doszli Jakub Wilk i Patryk Tuszyński. Surma wierzy, że spiszą się oni na miarę oczekiwań kibiców. - Patryk Tuszyński, mówiąc żargonem piłkarskim, nie ma jeszcze wyrobionego nazwiska, ale od początku pobytu tutaj jest jednym z wyróżniających się zawodników. Jeśli nadal będzie tak grał i pracował nad sobą, to za kilka lat będzie to nazwisko wiele znaczące w naszej lidze. On jest silny, szybki, może zagrać na każdej pozycji w ofensywie. Uważam, że jest to fajny piłkarz i może nam wiosną pomóc - ocenił kolegę Łukasz Surma. - Kuby Wilka nie trzeba przedstawiać. Wszyscy go znają. Rozegrał w ekstraklasie bardzo dużo spotkań, ma ogromny bagaż doświadczeń i spore umiejętności - powiedział o drugim z nowych nabytków Lechii kapitan zespołu.

Zawodnicy klubu z Gdańska wrócą niebawem do swoich domów i będą przygotowywać się w Polsce. - Cieszymy się, że niebawem wracamy do naszych rodzin. Mamy świadomość, że kolejne dwa tygodnie, które pozostaną do rozpoczęcia rundy wiosennej, musimy dobrze spożytkować. W Gdańsku czy w okolicach są sztuczne boiska i nawet przy ujemnej temperaturze możemy tam pracować. Trzeba te niedogodności wziąć na barki i zmierzyć się z nimi - stwierdził Łukasz Surma, który ma świadomość pozycji Lechii w lidze. - W naszych głowach siedzi to, że nie mamy zbyt wiele punktów i jesteśmy dość nisko w ligowej tabeli. Wiemy o tym, że może być ciężko, ale byłoby błędem, gdybyśmy o tym myśleli od pierwszego meczu. Bezwzględnie musimy skupić się na dobrej grze od samego początku. Jeśli będzie dobra gra, to i będą punkty - zakończył.

Źródło: lechia.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×