Okres ochronny minął - rozmowa z Bartłomiejem Dudzicem, napastnikem Cracovii

20-letni Dudzic w tym sezonie nie będzie anonimową postacią dla obrońców drużyn ekstraklasy. W rozmowie z serwisem SportowFakty.pl wychowanek Niwy Nowa Wieś ujawnia, jakie cele stawia przed sobą w nowych rozgrywkach oraz jak zamierza przekonać do siebie Leo Beenhakkera.

Maciej Krzyśków: Pierwsze autografy, jak przystało na reprezentanta Polski rozdane (początek rozmowy z Bartłomiejem Dudzicem przerwał nam jeden z młodych sympatyków Cracovii, który poprosił go o autograf)?

Bartłomiej Dudzic: - To tylko zwykły podpis.

Podpis podpisem, ale ostatni sprawdzian przed inauguracją ligi ze Śląskiem nie wypadł okazale?

- Niestety przegraliśmy dość pechowo 0:1. W pierwszej połowie byliśmy, może nie zdecydowanie, ale mimo wszystko lepszym zespołem. Nie wykorzystaliśmy jednak sytuacji. Sam miałem dwie bardzo dogodne. Trudno, tak to już bywa.

Trener Majewski przyznał, że takie okazje, jakie miał Bartek Dudzic muszą być w meczach ligowych wykorzystywane

- Na pewno muszę się zgodzić z trenerem. Takie sytuacje muszę wykorzystywać. Lepszych mieć nie będę.

Limit pecha został więc wykorzystany, a podczas konsultacji na kadrze będziesz już trafiał?

- Oby pana słowa się potwierdziły. Zobaczymy, czy będę miał możliwość w ogóle zagrania w tym jednym meczu (kadra rozegra podczas konsultacji we Wronkach towarzyski mecz z Maccabi Hajfa - przyp. red.).

Za niedługo atak Cracovii to może być atak reprezentacji. Na konsultację miał jechać Marcin Krzywicki, ale wobec kontuzji zostaje w Krakowie. W zeszłym sezonie po meczu z Lechem Beenhakker zanotował nazwisko Kamila Witkowskiego. Jak wy, jako młodzi zawodnicy, odbieracie taką nominację? Dodatkowy kop do przodu, większa motywacja do gry, bo ktoś was już zauważył?

- Na pewno jest to bardzo duże wyróżnienie zostać powołanym na konsultację kadry. Daje to dużą mobilizację do dalszej pracy. Liczę, że dużo się nauczę na tym zgrupowaniu. Sam jestem ciekaw, jak to wszystko będzie wyglądać.

Poprzedni sezon był dla ciebie ochronny, bo nie znali cię ligowi zawodnicy. Teraz ten parasol zniknie, a Bartłomiej Dudzic może mieć większą niż w poprzednim sezonie opiekę.

- Okres ochronny minął (śmiech). Na pewno to jakoś na mnie wpłynie. Muszę się spiąć i wreszcie zacząć strzelać.

Może lepiej wyznaczyć sobie jakiś cel na ligę, na przykład 10 goli?

- Nie stawiam sobie żadnych celów. Chcę grać jak najlepiej w każdym meczu. Muszę zacząć strzelać więcej bramek, bo nie czarujmy się, jako napastnik strzelam ich bardzo mało. Dużo więcej się ode mnie wymaga.

Za tydzień mecz, miejmy nadzieję, że liga wystartuje, z Piastem Gliwice

- Jeżeli mecz się odbędzie, bo jeszcze nic w stu procentach nie jest pewne, to wygramy z Piastem.

Właśnie - jeżeli się odbędzie. Jak wy, jako zawodnicy, odbieracie całe to zamieszanie z ligą. Czy jesteście już tak spragnieni gry o punkty, że w meczu ze Śląskiem daliście z siebie wszystko, czy jednak gdzieś tam w głębi pojawiło się przekonanie, że to jednak tylko sparing?

- Ciężko powiedzieć, jak koledzy z drużyny to odbierali. Na pewno jest to deprymujące. Jesteśmy piłkarzami i musimy skupiać się na swoim, na grze, na założeniach taktycznych. Tamte sprawy odkładamy na bok. To nie jest nasz interes.

Komentarze (0)