30-letni napastnik w klubie przechodzi trudne chwile. Po odejściu z zespołu Moussy Sow wydawało się, że Jeleń wskoczy na stałe do podstawowego składu Lille, były zawodnik Auxerre zmarnował jednak swoją szansę i przegrał rywalizację z Nolanem Roux, który dołączył do zespołu w trakcie zimowego okienka transferowego.
- Irek to doświadczony piłkarz, posiada świetną szybkość i potrafi strzelać bramki. To zawodnik, którego nie można zapomnieć. Chcę go mieć, chcę z nim porozmawiać oraz zobaczyć, w jakim jest stanie fizycznym. Do Euro pozostały cztery miesiące i jestem przekonany, że zrobi wszystko, żeby zakwalifikować się do tej kadry - nie ma wątpliwości Smuda.
Dotychczas faworytem selekcjonera do roli dublera Roberta Lewandowskiego był Paweł Brożek, tym razem tego napastnika w kadrze jednak zabrakło. - Nie został zaproszony na Portugalię, bo zmienił klub, jest tam raptem kilka dni i na pewno chce sobie wywalczyć miejsce, chce grać. To jest priorytet, chcemy dać mu więc trochę czasu - wyjaśnia.
Wśród powołanych zabrakło też miejsca dla Artura Sobiecha, który w poprzedni weekend - pod okiem Smudy - uratował Hannoverowi remis z Mainz. - Na razie grał w każdym meczu po parę minut. To, co widziałem na żywo, zrobiło na mnie wrażenie, że od początku do końca dawał z siebie wszystko. Bardzo chwalił go też trener, który mówił, że Artur chce osiągnąć dobrą formę i grać w drużynie - podsumowuje Smuda.
Na trójce Jeleń - Brożek - Sobiech zamyka się w tym momencie grono kandydatów do do roli drugiego i trzeciego napastnika na Euro 2012. W pierwszej linii grać może jeszcze wprawdzie powołany przez Smudę Kamil Grosicki, gracza Sivaasporu selekcjoner rozpatruje jednak raczej w kontekście występów na skrzydle. Przed Jeleniem duża szansa, której - jeśli chce zagrać na mistrzostwach Europy - nie może zmarnować.