Lider stracił punkty - relacja z meczu Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów

Zespół Śląska Wrocław nie zdołał pokonać Ruchu Chorzów. Spotkanie, które nie stało na wysokim poziomie, zakończyło się remisem 1:1. Gola dla Śląska strzelił Mateusz Cetnarski, a dla Ruchu Arkadiusz Piech.

W sobotnim spotkaniu w zespole Śląska zadebiutowało dwóch zawodników sprowadzonych w trakcie przerwy zimowej, obrońca Patrik Mraz i pomocnik Dalibor Stevanovic. Trener wrocławian Orest Lenczyk nie mógł skorzystać jedynie z pauzującego za żółte kartki Waldemara Soboty. Ruch przyjechał do Wrocławia bez Marka Szyndrowskiego i Marka Zieńczuka.

Początek spotkania okazał się bardzo wyrównanym widowiskiem. Śląsk próbował atakować głównie skrzydłami, a Ruch środkiem boiska, ale zawodnikom obu zespołów brakowało dokładności w wykończeniu akcji. W miarę upływu czasu zaczęła się jednak zaznaczać coraz wyraźniejsza przewaga gospodarzy, a na bramkę strzeżoną przez Michala Peskovica groźnie uderzali m.in. Cristian Omar Diaz i Sebastian Mila.

Na gola kibice musieli jednak czekać do 30. minuty. Po dośrodkowaniu Przemysława Kaźmierczaka z lewej strony boiska piłka trafiła pod nogi Mateusza Cetnarskiego, który strzałem z pięciu metrów zdobył swoją pierwszą bramkę w obecnym sezonie.

Po zmianie stron Śląsk nadal dłużej utrzymywał się przy piłce, ale tempo meczu znacznie spadło. Goście nie rezygnowali jednak z ataków, a na efekty swoich starań musieli czekać aż do 78. minuty. Gabor Straka dośrodkował z rzutu wolnego, a zamykający akcję w polu bramkowym Arkadiusz Piech bez kłopotów pokonał Kelemena.

Strata gola sprawiła, że wrocławianie ponownie przyspieszyli. W 82. minucie z ostrego konta na bramkę Ruchu strzelał Diaz, ale Peskovic końcami palców zdołał sparować piłkę. Gospodarze próbowali atakować do ostatnich minut, ale chorzowianie bronili się bardzo umiejętnie i wynik nie uległ zmianie.

Trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik: Mówiłem przed tym spotkaniem, że wszyscy mamy jakieś plany przygotowań do ligi, ale egzaminem jest mecz i myślę, że dzisiaj zdaliśmy go pozytywnie. Spotkały się dwie charakterne drużyny i widać było, że nikt nie odpuszczał, a my potrafiliśmy się podnieść ze stanu 0:1 i wyrównać. Nie chcę wracać do kontrowersyjnych sytuacji, bo będziemy je dopiero analizować, ale jesteśmy zadowoleni z tego punktu, bo dużymi fragmentami było to dobre spotkanie. Potwierdziliśmy, że potrafimy być zespołem, mimo osłabień.

Trener Śląska Wrocław Orest Lenczyk: Mimo wszystko troszkę byłem podenerwowany na koniec meczu. Muszę przyznać, że momentami było to zupełnie dobre spotkanie. Cały problem polegał na tym, żeby tak grać przez 90 minut i wykorzystywać stworzone sytuacje. Wtedy prawdopodobnie nie byłoby takiej nerwowej końcówki. Dyktowaliśmy tempo gry i widać było, że może za mocne, bo nie potrafiliśmy dać odpocząć zawodnikom ofensywnym. Chcieliśmy bardzo wygrać, ale tylko zremisowaliśmy, a walczący do końca Ruch zasłużył na punkt.
Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 1:1 (1:0)

1:0 - Cetnarski 30'
1:1 - Piech 78'

Składy:

Śląsk Wrocław: Kelemen - Celeban, Pietrasiak, Fojut, Mraz, Kaźmierczak, Elsner (68' Sztylka), Mila, Stevanović (84' Ćwielong), Cetnarski (84' Madej), Diaz.

Ruch Chorzów: Pesković - Djokić, Grodzicki, Stawarczyk, Burliga, Grzyb (75' Smektała), Malinowski (35' Lisowski), Straka, Janoszka, Jankowski, Piech (85' Abbott).

Żółte kartki: Fojut, Mraz, Kaźmierczak, Celeban (Śląsk) oraz Piech, Grodzicki, Burliga (Ruch).

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Widzów: 18 000.

Oceny drużyn:

Śląsk Wrocław: 3 - Wrocławianie mecz powinni rozstrzygnąć w pierwszej połowie, kiedy to stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji. Niewykorzystane okazje się jednak mszczą, a druga część potyczki w wykonaniu Śląska była bardzo słaba.

Ruch Chorzów: 3 - Ocena byłaby wyższa, gdyby Niebieski nie popełnili tyle błędów w pierwszej połowie. W drugiej części potyczki Ruch konsekwentnie czekał na swoją szansę i mecz mógł nawet wygrać.

Źródło artykułu: