Na Stadionie Miejskim we Wrocławiu w niedzielę pojawiło się ponad 30 tysięcy widzów. Kibice Śląska musieli jednak przełknąć gorzką pigułkę, bowiem ich ulubieńcy z Legią Warszawa przegrali aż 0:4. - Legia zagrała naprawdę świetnie i mądrze. Przeanalizujemy to skrupulatnie, ale z takimi sytuacjami też trzeba się zmierzyć - komentował Sebastian Mila.
Wicemistrzowie Polski w razie zwycięstwa z drużyną prowadzoną przez Macieja Skorżę zdecydowanie powiększyliby przewagę nad Legią i Polonią Warszawa. Tak się jednak nie stało. Co ciekawe kapitan WKS-u nie żałował straconych punktów, ale Dariusza Pietrasiaka, który z boiska wyleciał za czerwoną kartkę. - W tym meczu straciliśmy przede wszystkim Darka Pietrasiaka i to jest dla nas najgorsze - zaznaczył Mila.
Reprezentant Polski z uznaniem odniósł się także do swoich kibiców. Do tej pory Śląskowi jak na razie nie idzie na nowym Stadionie Miejskim. Wicemistrzowie Polski na cztery spotkania wygrali tam zaledwie raz. - Nie koncentrowałbym się już na tym stadionie. Jest to ładny, piękny obiekt. Wszyscy jesteśmy z niego zadowoleni. My piłkarze również, ale koncentrujmy się tylko i wyłącznie na grze. Chciałbym jeszcze powiedzieć, że świetnie się nasi kibice zachowali na koniec, kiedy do nich podeszliśmy. Zaczęli śpiewać fajne piosenki. Szacunek dla nich za to, że właśnie w tym trudnym momencie nas podnieśli. To są kibice. To mi się podoba i dlatego o tym wspominam - podsumował Sebastian Mila.
Kapitan Śląska przebywa teraz na zgrupowaniu reprezentacji Polski i przygotowuje się do meczu z Portugalią.