W 44. minucie minucie meczu fatalny błąd popełniła defensywa Portugalii. W jego efekcie Ireneusz Jeleń wyszedł sam na sam z Rui Patricio i chciał go minąć. Zakończyło się niecelnym uderzeniem. To powinna być bramka! - Nie strzeliłem gola. Nie wiem co zrobiłem źle. Mogłem uderzać, dobiegłem do piłki i ją prowadziłem. Chciałem strzelić po krótkim rogu. Później nagle zmieniłem decyzję. To był mój błąd - mówił po meczu Jeleń.
- Zabrakło mi pewności siebie? Wiadomo, że moja sytuacja w klubie nie wygląda najlepiej. Starałem się dużo biegać, ale brakuje mi rytmu meczowego. Jak się nie gra w piłkę to później się nie ma tej pewności siebie. To było widać w tym meczu - szczerze skomentował. Rozmawiając z dziennikarzami po meczu napastnik wyglądał na mocno przybitego.
Uznał on jednak, że remis z Portugalią jest sprawiedliwy. - My mieliśmy sytuacje do zdobycia gola, szczególnie ja ją miałem w pierwszej połowie. Mogliśmy się pokusić o gole, ale niestety ani ja, ani drużyna z Portugalii tego nie dokonała. Remis jest sprawiedliwy. Jesteśmy zadowoleni. Nikogo ten wynik nie krzywdzi. Wiadomo, że jest to mecz towarzyski - zaznaczył zawodnik.
Samo powołanie dla Jelenia było sporym zaskoczeniem. Wiadomo, że w klubie OSC Lille dostaje on bardzo mało szans na pokazanie swoich umiejętności. - Nie traktowałem tego meczu jako spotkania ostatniej szansy od Franciszka Smudy. Nie patrzyłem pod tym kątem. Cieszyłem się, jak dostałem je po tak długiej przerwie. Przyjechałem, żeby pokazać się z dobrej strony. Trener decyduje, bo wiadomo że mamy przerwę z meczami międzynarodowymi. Zobaczymy co będzie dalej. Szkoleniowiec na pewno wybierze najlepszych piłkarzy na turniej Euro 2012 - skomentował piłkarz.
- Będę miał rozmowę z trenerem klubowym, bo muszę więcej grać, żeby być dobrej formie i łapać ten rytm meczowy - podsumował.