Tydzień przed inauguracją rundy wiosennej Flota Świnoujście rozegrała sparing z trzecioligową Ilanką Rzepin 5:1 (1:1). Wydawało się, że Krzysztof Pawlak uchyli rąbka tajemnicy i w pierwszej połowie zobaczymy skład, który wystąpi w meczu z Bogdanką Łęczna. W bramce pojawił się Artur Melon, co okazało się drobnym zaskoczeniem. Były bramkarz Tura Turek pokazał swoją wartość i jeżeli zapadnie taka decyzja, że zagra on od pierwszej minuty w Łęcznej, to ten wybór nie powinien nikogo dziwić.
Po spotkaniu zapytaliśmy o ocenę nowego golkipera Wyspiarzy. - Po tych dwóch ostatnich sparingach, gdzie ta gra średnio nam się kleiła, w spotkaniu z Ilanką wyglądało to już tak, jak powinno. Szkoda, że nie mogliśmy zagrać na głównej płycie boiska, na naturalnej nawierzchni. W tym meczu straciliśmy bramkę po rzucie karnym, choć piłkę miałem już na rękach. Poza tym dobrze oceniam swój występ.
Paweł Pisarenko zawiesił swoją karierę, żeby skupić się na nauce, ponieważ były piłkarz Floty niedługo zdaje maturę. Sztab szkoleniowy poszukiwał trzeciego bramkarza, aby zapełnić lukę po Pisarence. Ostateczny wybór padł na Melona, który od poprzednika wyróżnia się tym, że posiada doświadczenie w I lidze i z miejsca może zawalczyć o bluzę z numerem 1. Obecnie świnoujścianie posiadają trzech równorzędnych bramkarzy. - Bardzo cieszę się, że trafiłem do Świnoujścia. Znów będę miał szansę występować w I lidze. Pozostaje tylko grać i się rozwijać. Rywalizacja między mną a Alanem i Pawłem wygląda tak, jak w każdym innym klubie. Jesteśmy kolegami, a trener Przemysław Norko wykonuje tutaj kawał dobrej roboty.
Ostateczna decyzja należeć będzie do pierwszego trenera, zapewne po konsultacjach z Przemysławem Norko. Jednak czy sam zawodnik wierzy, że będzie numerem jeden w świnoujskiej bramce? - Nie wiem. Nie mnie oceniać czy będę grał regularnie. Nie takie rzeczy już w piłce widziałem, więc proszę skierować to pytanie do trenera - zakończył wychowanek Łódzkiego Klubu Sportowego.