Przeraźliwie nudne derby - relacja z meczu Legia Warszawa - Polonia Warszawa

W drugim piątkowym spotkaniu 22. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Legia Warszawa zremisowała na własnym stadionie z Polonią Warszawa 0:0. Widowisko było nudne i nie dostarczyło emocji.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Piłkarze Legii bezbramkowo zremisowali z Polonią Warszawa w meczu 22. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, którego przebieg z pewnością rozczarował widzów. Gospodarze nie potrafili wykorzystać atutu własnego boiska oraz gry w przewadze jednego zawodnika przez ponad 10 minut po czerwonej kartce dla Adama Kokoszki. Tym samym prowadząca w tabeli Legia utrzymała pięciopunktową przewagę nad lokalnym rywalem. Natomiast na trybunach stadionu Pepsi Arena padł rekord frekwencji w meczu ligowym nowego obiektu "Wojskowych" (29 tys.).

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego nie doszło do poważniejszych starć między grupami obydwu kibiców. Pod stadion Polonii podstawione zostały autobusy, ale fani Czarnych Koszul nie skorzystali z nich i przemaszerowali na Łazienkowską pod szyldem zarejestrowanego pochodu. Fani Legii zaplanowali kontrmanifestację, na którą jednak nie dostali zgody od władz miasta. Efektem tego był paraliż centrum stolicy i rejonów w pobliżu obydwu obiektów.

Na meczu kibice mogli czuć się jednak zawiedzeni, bo obie ekipy rozpoczęły spotkanie asekurancko. Stąd też zupełnie brakowało emocji. Nieco lepiej prezentowali się podopieczni Macieja Skorży. Z kolei jego odpowiednik na ławce trenerskiej Polonii Jacek Zieliński przesunął do ataku Gruzina Władimira Dwaliszwili, który w poniedziałkowym spotkaniu z Jagiellonią Białystok (4:1) zaliczył trzy asysty. W piątek wspólnie z Albańczykiem Edgarem Cani miał receptą na skuteczną ostatnio defensywę "Wojskowych". Właśnie tego duetu najbardziej obawiał się Skorża. Gruzin poważnie zagroził rywalom w końcówce pierwszej połowy strzałem z dystansu.

Poza tym w pierwszej części spotkania ten duet nie potrafił poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Dusana Kuciaka. Legioniści z kolei stworzyli kilka ofensywnych akcji, ale w polu karnym gości brakowało dokładności. Bramkarz Czarnych Koszul Sebastian Przyrowski najwięcej kłopotów miał przy strzale z dystansu Danijela Ljuboi. Najaktywniejszy był jednak jego rodak Miroslav Radovic, który dopiero wraca do wysokiej formy po kontuzji żeber.

Po zmianie stron gospodarze nieco się ożywili. Efektem tego były dwa rzuty wolne sprzed pola karnego. Ljuboja nie potrafił jednak pokonać Przyrowskiego strzałami z dystansu.

W 77. minucie Adam Kokoszka spóźnił się z interwencją i w nieprzepisowy sposób zatrzymał Rafała Wolskiego, za co obejrzał drugą i w konsekwencji czerwoną kartkę. W pierwszej części spotkania stoper Polonii został ukarany żółtą za faul na Michale Kucharczyku.

Gospodarze nie potrafili jednak wykorzystać gry w przewadze i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Legia z dorobkiem 43 pozostała liderem ekstraklasy, a Polonia z 38 awansowała na trzecią pozycję.

W trakcie spotkania doszło do drobnych incydentów. W pierwszej części służby porządkowe zatrzymały trzech kibiców Legii, którzy próbowali przedostać się do sektora gości. Natomiast po przerwie, blisko Tomasza Brzyskiego, który wykonywał rzut rożny, spadła petarda hukowa. Mimo apeli spikera, fani Legii odpalali race świetlne i rzucali petardy hukowe. Klubowi grożą za to kary.

Powiedzieli po meczu:

Jacek Zieliński - trener Polonii Warszawa: Zdaję sobie sprawę, że nie było to wielkie widowisko. Każdy liczył na piłkarskie święto, ale było ono tylko na trybunach. Niestety, komplet publiczności nie porwał zawodników do efektownej gry. Na boisku było dużo nerwów i mało składnych akcji. Na szczęście mamy możliwość oglądania fajnej piłki w Lidze Mistrzów i Lidze Europejskiej, bo tutaj szału nie było. Nie udało nam się zaskoczyć rywali, ale mam słowa uznania dla moich zawodników za walkę. Musieliśmy zneutralizować kombinacyjną grę Legii agresywną grą i to nam się udało. Punkt zdobyty w takich okolicznościach trzeba docenić.

Maciej Skorża - trener Legii Warszawa: Tak jak przystało na derby było mnóstwo walki i determinacji. Chyba jednak trochę zapomnieliśmy o piłce, bo żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć klarownych sytuacji. Nasze ataki były zbyt schematyczne i nie mogliśmy sobie poradzić z dobrze zorganizowaną obroną i świetnie broniącym Sebastianem Przyrowskim. Mamy ogromny niedosyt, bo liczyliśmy, że będziemy w stanie stłamsić Polonię. Uciekły nam dwa punkty i to dla nas istotna strata. Teraz musimy szukać tych punktów w trzech meczach wyjazdowych.

Michał Kocięba - rzecznik prasowy Legii: W trakcie meczu doszło do kilku incydentów w wyniku których kilkanaście osób zostało zatrzymanych i przekazanych policji. Czekamy na szczegółowe raporty i analizy ze strony służb porządkowych. Potem wobec wszystkich tych osób wyciągniemy konsekwencje.

Legia Warszawa - Polonia Warszawa 0:0

Składy:

Legia Warszawa: Kuciak - Jędrzejczyk, Astiz, Żewłakow, Wawrzyniak, Rzeźniczak, Gol (71' Vrdoljak), Wolski, Radović (71' Żyro), Kucharczyk (73' Novo), Ljuboja.

Polonia Warszawa: Przyrowski - Todorovski, Kokoszka, Sadlok, Cotra, Wszołek (82' Tosik), Jodłowiec, Piątek, Brzyski (66' Sultes), Cani (73' Baruchyan), Dwaliszwili.

Żółte kartki: Kucharczyk (Legia) oraz Kokoszka, Jodłowiec, Sultes (Polonia).

Czerwona kartka: Kokoszka /77' za drugą żółtą/ (Polonia).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 29 000.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×