Kowalczyk: Po przerwie nieco siedliśmy

Bohaterem spotkania pomiędzy Kolejarzem Stróże a Dolcanem Ząbki, bez wątpienia był Maciej Kowalczyk. Napastnik gospodarzy strzelił dwie bramki i zaprezentował się bardzo korzystnie. Doświadczony snajper własne osiągnięcia spycha jednak na dalszy plan, ciesząc się z bardzo dobrej inauguracji rozgrywek swojego zespołu.

Radość napastnika ze Stróż po zwycięstwie jest raczej stonowana, gdyż jego zdaniem Kolejarz nie zagrał wielkich zawodów. - Cieszę się, że zainaugurowaliśmy wiosnę zwycięstwem u siebie. Z naszej gry powinniśmy być mniej zadowoleni niż z wyniku, bo szczególnie w drugiej połowie mieliśmy słabsze momenty. Zakotłowało się kilka razy pod naszą bramką ale miejmy nadzieję, że wyciągniemy odpowiednie wnioski i z meczu na mecz będzie coraz lepiej - skomentował Maciej Kowalczyk.

Strzelec dwóch bramek był bardzo oszczędny w słowach opisując słabszą dyspozycję swojej drużyny w drugiej połowie. - Po przerwie nieco siedliśmy, może to ta piękna wiosenna pogoda tak na nas podziałała. Nie było innych założeń na drugą część meczu, powodu słabszej postawy po przerwie upatrywał bym w dyspozycji dnia, dużo trudu nas to spotkanie kosztowało ale z czasem powinno wyglądać to korzystniej - powiedział.

- Na pewno boisko nie było dzisiaj idealne, w kilku momentach ta piłka różnie podskakiwała ale nie ma co narzekać. Każda z drużyn miała takie same warunki, my wygraliśmy ten mecz i z dopisania trzech punktów możemy się cieszyć - snajper Kolejarza nie zgodził się z zarzutami rywali jakoby złej jakości boisko przeszkodziło im w wygraniu tego spotkania.

Dzięki zwycięstwu podopieczni Przemysława Cecherza mając na koncie 36 punktów i zajmując czwarte miejsce w ligowej tabeli. Do będącej o pozycję wyżej drużyny z Niecieczy tracą jedno oczko, natomiast do zajmującego drugie miejsce Zawiszy tylko cztery punkty. Aby nie stracić kontaktu z czołówką będą jednak musieli poprawić dyspozycję w meczach na własnym obiekcie. - Całą jesień przyjmowaliśmy u siebie zespoły z górnej części tabeli, a teraz będziemy gościć te ligowe dolne rejony. Miejmy nadzieję, ze utrzymamy wysoka formę z jesiennych wyjazdów, natomiast w meczach u siebie będziemy prezentować się znacznie lepiej - zakończył 35-letni zawodnik.

Źródło artykułu: