Sobolewski: Sędzia mógł użyć gwizdka

Korona Kielce w meczu z Lechią w Gdańsku co prawda bezbramkowo zremisowali, jednak tradycyjnie już nie można było im odmówić ambicji. Zawodnik kieleckiej drużyny, Paweł Sobolewski stwierdził, że szanują zdobyty na PGE Arenie Gdańsk punkt.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Kielczanie i gdańszczanie może nie zagrali pięknej piłki, jednak w ich poczynaniach było widać dużo ambicji. - W żadnym meczu nie będzie nam można odmówić ambicji, bo zawsze gramy o trzy punkty. W poniedziałek się nie udało, ale też nie przegraliśmy. Graliśmy na wyjeździe i bardzo mocno doceniamy ten punkt - zauważył Paweł Sobolewski. - Cieszy to że jest zero z tyłu. Wiem, że w kolejnych spotkaniach także będziemy walczyć o zwycięstwo - dodał.

Podczas spotkania było kilka kontrowersyjnych sytuacji, w których Korona mogła domagać się rzutu karnego. Podczas rozmowy z Pawłem Sobolewskim, na ekranie w mix zonie na PGE Arenie Gdańsk wyświetlana była powtórka wejścia Jakuba Wilka w Macieja Korzyma. - Byłem w tej sytuacji troszeczkę daleko, ale tutaj na pewno był faul na Maćku i sędzia mógł użyć gwizdka - ocenił piłkarz Korony Kielce w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Korona przed meczem z Lechią wygrała cztery spotkania z rzędu. Czy ten remis to dla zawodników z Kielc przerwanie passy zwycięstw, czy bardziej przedłużenie passy meczów bez porażki? - Z takimi przeciwnikami jak Lechia gra się bardzo trudno. Oni przede wszystkim nie chcieli stracić bramki, ale i nie strzelili. Nie wiem czy ten remis jest dla nich sukcesem - zauważył Sobolewski, który nie chciał jednak podjąć się oceny gdańskich piłkarzy. - Nie oceniam rywali. Mamy własną grę, oni własną. Niech się z tym uporają, bo walczą o utrzymanie - zakończył zawodnik.

Paweł Sobolewski (fot. Grzegorz Tatar) Paweł Sobolewski (fot. Grzegorz Tatar)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×