Michał Probierz: Patryk musi wywalczyć sobie miejsce

W środę po równo miesięcznej banicji [tag=5783]Patryk Małecki[/tag] został przywrócony do pierwszej drużyny Wisły Kraków. - Dziękuję właścicielowi i zarządowi za to, że przychylili sie do mojej prośby. Teraz wszystko zależy już od Patryka - przyznał trener Białej Gwiazdy [tag=6325]Michał Probierz[/tag]

Małecki 21 lutego został zawieszony przez Wisłę za to, że podczas pierwszego meczu 1/16 finału Ligi Europejskiej ze Standardem Liege po zejściu z boiska w 60. minucie gry nie podał ręki trenerowi Kazimierzowi Moskalowi, udał się prosto do szatni i jeszcze przed końcowym gwizdkiem wyjechał  ze stadionu. Dzień później przeprosił w szatni kolegów, ale nie szkoleniowca i odmówił wzięcia udziału w ligowym meczu z Zagłębiem Lubin. W związku z tym, że był to już jego kolejny wybryk w krótkim odstępie czasu (o czym pisaliśmy tutaj) klub sięgnął po najostrzejszy środek i odsunął zawodnika od pierwszego zespołu i drużyny Młodej Ekstraklasy.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że każdy popełnia błędy. Ważne, by wyciągać z nich wnioski. Patryk został przywrócony do zespołu na mój wniosek. Dziękuję właścicielowi i zarządowi za to, że przychylili się do mojej prośby. Teraz wszystko zależy już od Patryka - mówi trener Wisły.

Kiedy na tydzień przed zamknięciem zimowego okienka transferowego Małecki został odsunięty od drużyny, jego wypożyczeniem zainteresowanych było kilka polskich klubów, ale ostatecznie został w Wiśle. Dzień po zamknięciu okna Moskala w roli szkoleniowca Białej Gwiazdy zastąpił Probierz, a kilkanaście dni później w klubie pojawił się Jacek Bednarz, który objął funkcję wiceprezesa zarządu ds. sportowych, a do dymisji podał się prezes Bogdan Basałaj, który jasno deklarował, że przywrócenie Małeckiego jest niemożliwe. W ostatnim tygodniu 24-letni piłkarz był na kilkudniowych testach w klubie angielskiej Championship Middlesbrough. Menedżer Boro Tony Mowbray ciepło wypowiedział się o jego umiejętnościach.

Niewykluczone, że Małecki znajdzie się w kadrze Wisły już na niedzielny mecz 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Ruchem Chorzów. - Musi najpierw wywalczyć sobie to miejsce. Nie jest tak, że przyszedł i miejsce już ma. Ważne, że zobaczył jak się pracuje w Anglii, jak tam jest ciężko dostać się nawet do meczowej "18". Dla mnie najważniejszy jest zespół, mam nadzieję, że Patryk nam pomoże. U mnie reguły gry są bardzo proste - będę bronił zawodników, jeśli podporządkowują się zespołowi, jeśli dają sto procent - tłumaczy Probierz.

Źródło artykułu: