Puchar Anglii: Litości dla Boltonu nie było

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Powtórzono mecz ćwierćfinału Pucharu Anglii pomiędzy Tottenhamem Hotspur a Boltonem Wanderers. Koguty nie miały litości dla kolegów Fabrice'a Muamby i wygrały 3:1.

Pierwszy pojedynek pomiędzy tymi drużynami zakończył się przerwaniem meczu z powodu ataku serca Fabrice'a Muamby. Wówczas Howard Webb gwizdnął po raz ostatni przy stanie 1:1. Teraz ponownie rozegrano to spotkanie i tym razem Tottenham był wyraźnie lepszy.

Strzelanie rozpoczęło się dopiero w 74. minucie. Wówczas Ryan Nelsen po podaniu Rafaela van der Vaarta głową wpakował futbolówkę do siatki Boltonu. Trzy minuty później było już 2:0 za sprawą trafienia Garetha Bale'a.  W 90. minucie Kevin Davies wlał w gości nadzieję na końcowy rezultat, jednak pozbawił ich rezerwowy Louis Saha.

Tottenham w całym spotkaniu oddał aż 29 strzałów z czego 19 było celnych. To bardzo rzadko spotykana statystyka.

Do półfinałów awansował także Everton. The Toffees dość nieoczekiwanie poradzili sobie na Stadium of Light z Sunderlandem, zwyciężając 2:0.

14 kwietnia Liverpool w półfinale zmierzy się z Evertonem, a dzień później Tottenham zagra z Chelsea. Szykują się zatem dwa derbowe pojedynki na Wembley. Zwycięzcy awansują do finału.

Wyniki wtorkowych ćwierćfinałowych meczów Pucharu Anglii:

Tottenham Hotspur - Bolton Wanderers 3:1 (0:0) 1:0 - Nelsen 74' 2:0 - Bale 77' 2:1 - Davies 90' 3:1 - Saha 90+3'

Sunderland - Everton 0:2 (0:1) 0:1 - Jelavic 24' 0:2 - Vaughan (sam.) 57'

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
joker
27.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaka litość? tamten wypadek nie miał tu nic do rzeczy, Tottenham jest zdecydowanie lepszym zespołem i to jemu należał się awans.