Napastnik gospodarzy Vuk Sotirović przyznaje, że opóźnienia związane ze startem ekstraklasy nie mają na piłkarzy większego wpływu. - Każdy zespół musiał czekać tyle samo czasu - mówi. - Musieliśmy zmienić nieco tok przygotowań, ale i tak jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do ligi. To nie ma znaczenia czy zagramy szybciej czy później. Cele zespołu się nie zmieniają.
Na inaugurację rozgrywek podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zmierzą się u siebie z Lechią Gdańsk. - Z racji tego, że jesteśmy gospodarzem na pewno zrobimy wszystko, żeby zgarnąć całą pulę - zapowiada Sotirović. - Chcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Sprawić radość naszym kibicom, których na pewno będzie bardzo dużo. Zależy nam na zwycięstwie i postaramy się to udowodnić na boisku.
Zawodnik przyznaje, że w związku ze zmianą klubu towarzyszmy mu dreszczyk emocji. - Zależy mi na tym, żeby zagrać najlepiej jak potrafię. Szczerze mówiąc bardziej niż na bramce zależy mi na wygranej Śląska. Gdybym jednak zdobył zwycięskiego gola, to oczywiście radość byłaby podwójna - kończy Vuk Sotirović.
Spotkanie Śląska Wrocław z Lechią Gdańsk zostanie rozegrane w sobotę o godz. 20.