Piłkarze Śląska: Zwycięstwa trzeba wydrzeć

W sobotę piłkarze Śląska Wrocław zagrają z Podbeskidziem Bielsk-Biała. Wrocławianie zdają sobie sprawę, że pojedynek z beniaminkiem T-Mobile Ekstraklasy na pewno nie będzie należał do łatwych. Dla WKS-u liczą się jednak tylko i wyłącznie trzy punkty.

Artur Długosz
Artur Długosz

Rok 2012 ewidentnie nie układa się po myśli piłkarzy Śląska Wrocław. Co prawda w ostatnim spotkaniu podopieczni Oresta Lenczyka odnieśli zwycięstwo, ale nikt po tym meczu ich nie chwalił. - Jesteśmy wciąż pod falą krytyki i jesteśmy tego świadomi. Chcemy jak najszybciej z tego wyjść. Chcemy wciąż być brani na poważnie, jeżeli chodzi o walkę o najwyższe trofea. Nic innego nam nie pozostaje, jak nadal ciężko trenować i walczyć z każdym przeciwnikiem - mówi Sebastian Mila, kapitan WKS-u.

Najbliższym rywalem WKS-u będzie Podbeskidzie Bielsk-Biała, a więc beniaminek, który w T-Mobile Ekstraklasie pokazuje się z bardzo dobrej strony. - Jedyne, co jest pewne przed sobotnim meczem, to fakt, że czeka nas bardzo trudne spotkanie. Podbeskidzie pokazało już, że dysponuje całkiem dobrym zespołem i jest tam bardzo fajna atmosfera. My natomiast cały czas szukamy tej dobrej dyspozycji i tego optymalnego składu - zaznacza Sebastian Dudek. - Koniec sezonu zbliża się bardzo szybko, meczów jest coraz mniej i coraz trudniej będzie odrobić ewentualne straty. Choćby pod tym względem będzie to trudny i ważny mecz. A co będzie później, zobaczymy - dodaje pomocnik Śląska.

Podopieczni Oresta Lenczyka z respektem podchodzą do sobotniego rywala. - Podbeskidzie to rewelacja sezonu i wszyscy dookoła mówią, że ten zespół był skazany degradację, a oni świetnie sobie radzą, wygrywają ważne spotkania i są już pewni utrzymania. Zwyciężyliśmy z nimi dwa razy po 1:0.  Oni grają o inne cele, a my o inne. Gatunkowo my jesteśmy zupełnie w gorszej sytuacji, bo ta presja na nas się nie zmniejsza, a po zwycięstwach jeszcze zwiększa. To będzie trudne spotkanie - podkreśla Mila.

Piłkarze Śląska, aby zdobyć mistrzostwo Polski, sami muszą odnosić zwycięstwa, a przy okazji liczyć na potknięcie Legii Warszawa. - Nie interesujemy się wynikami innych zespołów, ale one do nas docierają. To jest zrozumiałe. Staramy się robić dobrą atmosferę, wspierać się i ciężko trenować. Został miesiąc czasu i strasznie trudne mecze. Tak naprawdę trzeba będzie wydrzeć te zwycięstwa - kończy reprezentant Polski.

Piłkarze Podbeskidzia są już pewni utrzymania i w tym sezonie walczą już tylko o zajęcia jak najwyższego miejsca w tabeli. Drużyna nie ma jednak szans na załapanie się do europejskich pucharów. - Uważam, że wcale nie podejdą do meczu z nami i do kolejnych na zasadzie, że już zrobili swoje i mogą grać na luzie. Dla nich to pierwszy rok w Ekstraklasie i będą chcieli zająć jak najwyższe miejsce w lidze, bo to będzie wynik historyczny, do którego będą wracali pamięcią - skomentował Dudek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×