- Już kilka dni temu mówiłem, że tytuł wciąż jest realny, a nikt mi nie wierzył. Wygraliśmy przecież mecz, który jest określany jako polskie Grand Derby, pokonaliśmy lidera na jego terenie. Pokazaliśmy zatem, że możemy być najlepsi - powiedział po meczu z Legią Warszawa Artiom Rudnev.
Kolejorz dzięki tej wygranej ma już tylko cztery punkty straty do prowadzącej w tabeli Legii i zaledwie dwa do strefy gwarantującej udział w europejskich pucharach. Poznaniacy są w o tyle dobrej sytuacji, że ich forma rośnie. Z kolei zespoły z czołowych miejsc - w tym prowadząca Legia - seryjnie tracą punkty. Zła wiadomość dla Lecha jest jednak taka, że nawet jeżeli zdobędzie mistrzostwo Polski i będzie walczył o miejsce w Lidze Mistrzów, to prawdopodobnie będzie sobie musiał poradzić bez Rudneva. Łotysz już wcześniej odrzucił ofertę przedłużenia umowy, która wygasa w czerwcu 2014 roku. Jego pozyskaniem zainteresowany jest HSV Hamburg. Wysłannicy niemieckiego klubu obserwowali występ Rudneva w meczu z Legią. Sam zainteresowany póki co nie chce się wypowiadać na temat zmiany barw klubowych, bo skupia się na grze. Rudnev jest wyceniany przez działaczy Kolejorza na 5,5 miliona euro, ale transfer mógłby dojść do skutku już przy kwocie 4 milionów euro. Warunki są dwa. Pierwszym jest utrzymanie HSV w lidze. Drugi dotyczy sprowadzenia Dirka Kuyta, którego pozyskanie również sonduje Hamburg.
Wygrana z Legią ma też pewne negatywne konsekwencje dla Lecha. Rudnev otrzymał żółtą kartę, która eliminuje go z arcyważnego meczu z Polonią Warszawa.
Źródło: Przegląd Sportowy