Wtorek w Bundeslidze: Pojednanie Hoenessa z BVB, Marca ostrzega Bayern po niemiecku

Konrad Kostorz 24 Kwietnia 2012, 14:33

Kara dla FSV Mainz

Podczas niedawnego meczu FSV Mainz z FC Koeln Lukas Podolski został trafiony monetą rzuconą z trybun przez jednego z kibiców gospodarzy. We wtorek niemiecka federacja wydała w tej sprawie werdykt: klub z Moguncji musi zapłacić aż 40 000 euro kary.

Marca ostrzega Bayern

W środowy wieczór Bayern będzie bronił w rewanżowym półfinale Ligi Mistrzów jednobramkowej przewagi z Monachium. Zdaniem hiszpańskiego dziennika Marca zespół Juppa Heynckesa nie ma szans w starciu z Realem. Wtorkowe wydanie zawiera na pierwszej stronie ogromny tytuł w języku niemieckim o treści: "90 minut na Bernabeu to za długo". Nie ulega wątpliwości, że wojna psychologiczna już się rozpoczęła...

Borussia podwyższa ceny biletów

W tym sezonie Borussia Dortmund osiągnęła najwyższą średnią liczby widzów na jedno spotkanie w całej Europie. Zespół Juergena Kloppa nie dość, że wciąż wygrywa, to jeszcze prezentuje widowiskowy futbol. Za możliwość podziwiania Roberta Lewandowskiego i spółki już wkrótce trzeba będzie zapłacić więcej.

- Podnosimy ceny biletów ze względu na umiarkowaną inflację występującą w ostatnich latach. To powoduje wzrost kosztów - wyjaśnił odpowiedzialny za finanse BVB Thomas Tress.

Hoeness pogodził się z Watzke

Tydzień temu Uli Hoeness wysuwał pod adresem BVB mniej lub bardziej absurdalne zarzuty natury finansowej. Przede wszystkim prezes Bayernu Monachium stwierdził jednak, że zacznie doceniać głównego rywala dopiero, gdy ten odniesie sukces w Europie. Postawa Hoenessa spotkała się z krytyką ze strony opinii publicznej, co dało 60-latkowi do myślenia.

- Pogratulowałem w odpowiednim momencie Borussii wywalczenia mistrzostwa - przyznał. - To prawda, Uli Hoeness zatelefonował do mnie w poniedziałek i pogratulował drugiego mistrzostwa z rzędu. To bardzo szlachetny gest z jego strony. Czy były przeprosiny? Rozmowa miała charakter prywatny, nic więcej nie chcę zdradzać - potwierdził Hans-Joachim Watzke.

Wiese w Hoffenheim, Starke w Werderze?

Zdaniem niemieckich mediów Tim Wiese przejdzie z Werderu Brema do 1899 Hoffenheim. Transfer nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony, ale parafowanie umowy jest tylko formalnością. Innego zdania jest Bild, który o zdanie zapytał samego zainteresowanego: - Nie podpisałem niczego i niczego nie obiecałem. Wiem, że trener Babbel interesuje się mną. Spotkamy się i wysłucham, co mają mi do zaproponowania. Decyzja jeszcze nie zapadła.

Pozyskanie numeru 2 w reprezentacji Niemiec przez Wieśniaki sprawi, że z klubem pożegna się Tom Starke. Niewykluczone, że przeniesie się do... Werderu! - Jak dotąd nie mam z tym klubem żadnego kontaktu - twierdzi 31-latek, który w tym sezonie wystąpił aż w 31 ligowych spotkaniach.

Skrzydłowy Blackburn w Gladbach?

Express poinformował, że Luuk De Jong, który był typowany jako następca Marco Reusa w Borussii M'gladbach, jednak nie trafi do drużyny Luciena Favre'a. Powód? Za snajpera FC Twente trzeba zapłacić aż 15 mln euro!

Zdaniem dziennikarzy teraz najbliżej Gladbach jest David Hoilett z Blackburn Rovers. 21-letniemu skrzydłowemu po sezonie wygasa kontrakt z angielskim klubem i może za darmo zmienić barwy klubowe. Ponadto Borussia interesuje się klubowym kolegą Marcina Wasilewskiego, Rolandem Juhaszem z Anderlechtu.

Zaskakujące słowa działaczy SC Freiburg

SC Freiburg w 32. kolejce zapewnił sobie utrzymanie w Bundeslidze, choć na półmetku zajmował ostatnie miejsce w tabeli i pozbył się najlepszego zawodnika - Papissa Cisse, który robi obecnie furorę w Newcastle United. Szefostwo klubu z Badenii-Wirtembergii uważa, że gdyby Senegalczyk został w drużynie Christiana Streicha, Freiburg spadłby do 2. ligi!

- Papiss to prawdopodobnie najlepszy piłkarz, jaki kiedykolwiek u nas grał. Jednak dopiero po jego odejściu nasi zawodnicy wzięli odpowiedzialność na swoje barki. Gdy Papiss opuścił klub, w drużynie pojawiła się mała ulga - przekonuje dyrektor sportowy Dirk Dufner.

Eintracht podbije Bundesligę?

Podobnie jak przed rokiem Hertha, tak teraz Eintracht Frankfurt bez żadnych kłopotów po roku powrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej. Zespół Armina Veha w poniedziałek uporał się z Alemannią Aachen, a bohaterem był strzelec dwóch goli Mohammadou Idrissou.

- Jestem ostatnim, którego zadowoli 15. miejsce w Bundeslidze. Frankfurt ma większe możliwości - trener Veh myśli już o kolejnym sezonie. Nie ulega wątpliwości, że Orły potrzebują wzmocnień, bo skład w porównaniu z sezonem 2010/2011, w którym Eintracht uplasował się na 17. pozycji, zmienił się nieznacznie.

Wolfsburg chce Proedla

Do nieoczekiwanego transferu może dojść na linii Werder - VfL Wolfsburg. Oto Felix Magath jest zainteresowany pozyskaniem Sebastiana Proedla, któremu po sezonie wygasa kontrakt z bremeńczykami. Nie ulega wątpliwości, że w mieście Volkswagena przyda się nowy stoper, bo Alexander Madlung i Marco Russ spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań.