Primera Division: Podziękowali Guardioli, koronacja odłożona, Malaga bliżej LM

Bardzo umotywowana FC Barcelona pewnie rozprawiła się z Rayo Vallecano 7:0. Był to jeden z ostatnich meczów pod wodzą Josepa Guardioli, który po tym sezonie odejdzie z Camp Nou. W spotkaniu o ostatnie miejsce na podium lepsza Malaga, która zrównała się punktami z Valencią. Ponadto od Ligi Mistrzów oddaliły się zespoły Atletico Madryt i Athletic Bilbao.

To był najgorszy tydzień FC Barcelony od kilku lat. Najpierw Duma Katalonii po przegranym El Clasico praktycznie zaprzepaściła szanse na mistrzostwo kraju, później odpadła z półfinału Ligi Mistrzów, a na sam koniec o swoim odejściu po trwającym sezonie poinformował Josep Guardiola. W niedzielę tę drużynę czekał wyjazdowy mecz z Rayo Vallecano i w razie przegranej to piłkarze Realu Madryt mogliby już oficjalnie cieszyć się z mistrzostwa.

Niespodziewanie w pierwszej jedenastce przyjezdnych pojawili się na co dzień rezerwowi - Jose Manuel Pinto, Martin Montoya, a także Seydou Keita. W pierwszych minutach odważnie do ataku ruszył beniaminek, który wciąż nie zapewnił sobie utrzymania, ale później na boisku dominowała głównie Barca.

Strzelanie po kwadransie rozpoczął Lionel Messi, który wykończył świetną akcję Alexisa Sancheza i Pedro Rodrigueza. Po chwili golkipera minął Chilijczyk, a po jego zagraniu z ostrego kąta futbolówkę do własnej siatki wpakował Rober. Jeszcze przed przerwą Keita zagrał na prawą stronę do Messiego, ten minął dwóch rywali na linii pola karnego i oddał futbolówkę niepilnowanemu Malijczykowi, który podwyższył rezultat.

Tuż po przerwie na listę strzelców wpisał się Pedro. Młody atakujący stał w odpowiednim miejscu i do pustej bramki dobił uderzenie w poprzeczkę najlepszego gracza 2011 roku. Po tym trafieniu tempo meczu wyraźnie siadło i na kolejne gole trzeba było czekać do 77. minuty, kiedy centrę Daniela Alvesa wykorzystał Thiago Alcantara. W samej końcówce po asyście i bramce zaliczyli jeszcze Pedro i Messi, dzięki czemu Argentyńczyk zrównał się w klasyfikacji strzelców z Cristiano Ronaldo. Obaj mają już po 43 trafienia w tym sezonie!

Rayo Vallecano - FC Barcelona 0:7 (0:3)
0:1 - Messi 16'
0:2 - Rober (sam.) 26'
0:3 - Keita 38'
0:4 - Pedro 47'
0:5 - Thiago 77'
0:6 - Pedro 87'
0:7 - Messi 90'

Składy:

Rayo Vallecano: Cobeno - Tito, Arribas, Pulido, Rober (30' Nunez), Trashorras, Movilla (46' Diamanka), Michu, Lass, Diego Costa (65' Diego Benito), Tamudo.

FC Barcelona: Pinto - Adriano (60' Alves), Puyol, Mascherano, Montoya, Busquets (73' Afellay), Keita, Thiago, Pedro, Sanchez (80' Tello), Messi.

Żółte kartki: Rober, Tito, Nunez, Arribas (Rayo) oraz Pedro (Barcelona).

***

Bezpośrednie spotkanie o awans do Ligi Mistrzów rozegrały ekipy Malagi i Valencii. Andaluzyjczycy od początku przejęli inicjatywę i stwarzali sobie groźne okazje pod bramką Vicente Guaity. Przy strzale z dystansu Eliseu Nietoperzom pomógł jeszcze słupek, ale już przy dokładnej centrze i świetnym uderzeniu głową Ignacio Camacho nie mogli nic zrobić.

Podopieczni Unaia Emery'ego nie mieli pomysłu na skuteczną odpowiedź, a na dodatek po godzinie gry za drugą żółtą kartkę wyleciał Sofiane Feghouli. Andaluzyjczycy kontrolowali przebieg meczu i dopiero w końcówce ich ataki trochę się ożywiły. Przepiękny strzał z dystansu Santi Cazorli odbił się jednak od poprzeczki, a główkę Ruuda van Nistelrooya w ekwilibrystyczny sposób obronił Guaita, który był jedynym graczem gości zasługującym na pochwały. Tym samym gracze Manuela Pellegriniego zrównali się punktami z niedzielnym przeciwnikiem, ale zajmują czwarte miejsce, gdyż w pierwszej rundzie przegrali na Mestalla 0:2.

Od najbardziej elitarnych klubowych rozgrywek w Europie oddalili się za to dwaj finaliści Ligi Europejskiej - Athletic Bilbao i Atletico Madryt. Baskowie przegrali na wyjeździe z Realem Saragossa po fantastycznym rajdzie Eduardo Oriola oraz uderzeniu z rzutu wolnego Apono, przy którym poważny błąd popełnił bramkarz Gorka Iraizoz. Dzięki temu Aragończycy w strefie spadkowej mają tyle samo punktów co Sporting Gijon i do bezpiecznych miejsc tracą tylko cztery oczka.

Tymczasem remis dla Atletico Madryt w 94. minucie uratował niezawodny Radamel Falcao, który trafił do siatki po raz 23. w tym sezonie. Kolumbijczyk zaliczył również asystę przy pierwszej bramce Koke. Los Colchoneros dominowali w starciu z Betisem Sewilla, ale w samej końcówce to Andaluzyjczycy w trzy minuty niespodziewanie zdołali wyjść na prowadzenie. Remis spowodował, że stołeczni do miejsc gwarantujących start w Lidze Mistrzów tracą aż 6 punktów.

Real Saragossa - Athletic Bilbao 2:0 (1:0)
1:0 - Eduardo Oriol 28'
2:0 - Apono 51'

Malaga CF - Valencia CF 1:0 (1:0)
1:0 - Camacho 27'

Czerwona kartka: Feghouli /61', za drugą żółtą/ (Rayo).

Betis Sewilla - Atletico Madryt 2:2 (0:0)
0:1 - Koke 64'
1:1 - Pozuelo 86'
2:1 - Jonathan Pereira 88'
2:2 - Falcao 90+4'

Komentarze (7)
avatar
KAPITAN KAJDAN
30.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
CIESZY POWRÓT AFFELAY'A CZEKAM DA POWRÓT VILLI A POTEM JAKIES WZMOCNIENIA PO EURO I WRACAMY NA TRON , BO TAK NAPRAWDE TYTUŁ ODEBRAŁ BARCIE NIE REAL A KONTUZJE I ZBYT WĄSKA KADRA , TITO JUZ ZAAP Czytaj całość
rico-kaboom
30.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hehe no to było do przewidzenia, nic im innego już praktycznie nei zostało, to się wyżywają na biednych klubach w Primera Division. 
avatar
fotomaniak
30.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drużyna słaba to i mecz z takim wynikiem.... nie ma się czym podniecać... fajnie ze rezerwy mogły sobie pograć :) 
avatar
derek
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Messi zawalił wtorkowy mecz, a teraz słabiakom to strzela. szkoda mi tylko trenera, którego wszyscy uznawają za winowajcę porażek 
avatar
Gervasio
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ogórki nie ogórki - grają w lidze , my strzelamy . Zastanów się co piszesz ..