Foszmańczyk o nowej pozycji: Stamtąd też mogę schodzić do środka

Od dwóch kolejek Tomasz Foszmańczyk znów ma miejsce w składzie Warty. Występuje jednak nie w środku pola, a na prawym skrzydle. Filigranowy pomocnik dobrze się czuje na nowej pozycji, ale żałuje, że jego drużyna jest nieskuteczna.

W pojedynku z Flotą ekipa Czesława Owczarka miała bardzo dobry początek, lecz seryjnie marnowała klarowne sytuacje. - Bardzo tego żałujemy, bo gdyby coś wpadło, to moglibyśmy grać dużo spokojniej. Później - w przerwie - byliśmy przekonani, że w końcu dopniemy swego i zwyciężymy. Niestety nie udało się, bo gospodarze zaczęli spisywać się lepiej. Nie mieliśmy już tyle swobody pod ich bramką, doszedł też ubytek sił. Remis to sprawiedliwy rezultat, jednak czujemy niedosyt ze względu na przebieg pierwszej połowy - powiedział Tomasz Foszmańczyk.

Poznaniacy nie jechali nad morze po jeden punkt. - Na pewno nie jest tak, że pasuje nam wynik bezbramkowy. Czujemy się coraz mocniejsi, zwłaszcza gdy możemy grać na tak dobrej murawie jak w Świnoujściu. Jesteśmy dobrze przygotowani pod względem technicznym i myślę, że przeciwko Flocie było to widać. Przeprowadziliśmy kilka fajnych akcji - dodał 26-letni pomocnik.

W rundzie jesiennej, a także w pierwszych meczach wiosny "Fosa" grywał w środku pola. Od czasu do czasu popisywał się niekonwencjonalnymi podaniami, po których jego koledzy mieli świetne sytuacje strzeleckie. Ostatnio tego brakowało, dlatego trener Czesław Owczarek postanowił wystawiać wspomnianego piłkarza na prawym skrzydle. - Mam za sobą dwa mecze na tej pozycji i czuję się na niej dobrze. Nie jestem przywiązany do linii i stamtąd też mogę schodzić do środkowej strefy - zaznaczył.

Warta zgromadziła do tej pory 36 punktów. To dorobek, który nie gwarantuje jeszcze utrzymania. Czy w zespole pojawiła się nerwowość? - Pod względem mentalnym nie jest źle. Myślę, że zrzuciliśmy już z siebie największy balast. Zdajemy sobie sprawę, że musimy pracować przede wszystkim nad grą. Jeśli ona będzie dobra, to wyniki też przyjdą. Z psychiką natomiast wszystko jest w porządku - oznajmił Foszmańczyk.

Źródło artykułu: