Bayern pogrążony w rozpaczy: Koszmar, pustka, niesprawiedliwość i kondolencje

Bawarczycy triumf w Lidze Mistrzów po 11 latach przerwy mieli na wyciągnięcie ręki, jednak Puchar Europy pojechał do Londynu. Podopieczni Juppa Heynckesa byli całkowicie rozbici po porażce z Chelsea. Thomas Mueller stwierdził, że futbol nie jest w życiu najważniejszy.

Piłkarze i przedstawiciele Bayernu Monachium po tym, co wydarzyło się w sobotnią noc na Allianz Arena, zapewne najchętniej w ogóle nie udzielaliby wywiadów. - Nie potrafię znaleźć wytłumaczenia, dlaczego tak się stało. Samo spotkanie to było szaleństwo z naszej strony. W każdym momencie meczu byliśmy lepszym zespołem. Zawodnicy są zupełnie rozbici, w szatni panuje grobowa atmosfera ze składaniem sobie czegoś na wzór kondolencji. Ale FC Bayern będzie istniał dalej... - stwierdził prezydent Uli Hoeness.

- Statystyki całkowicie przemawiały za nami. Trzeba sobie jednak zadać pytanie, dlaczego te sytuacje, które mieliśmy, nie zostały zamienione na bramki. Nie obwiniamy Chelsea o styl, każdy gra tak, jak najlepiej potrafi - ocenił Jupp Heynckes.

- Trudno znaleźć jakieś słowa. Futbol to nie wszystko, w przeszłości takie rzeczy już się zdarzały. Nie zawsze lepszy zespół na koniec wznosi puchar. Wielka szkoda, że tak często w taki sposób kończą się mecze - kręcił głową Thomas Mueller, który zdobył jedyną bramkę dla Bayernu. - To jak koszmar! Czuję się jak w złym filmie - smucił się dyrektor sportowy Christian Nerlinger. - Czuję totalną pustkę. Futbol był dzisiaj niesprawiedliwy - dodał Manuel Neuer. - Jeśli taka jest przyszłość piłki nożnej, to czeka nas katastrofa - podsumował wielokrotny reprezentant Niemiec, Matthias Sammer, nawiązując do stylu gry The Blues.

Joachim Loew obawiał się, że ewentualna porażka źle wpłynie na morale jego kadrowiczów. Widok załamanego Bastiana Schweinsteigera po zmarnowanym karnym potwierdził niepokoje selekcjonera. - Gratuluję Bayernowi mimo porażki. Rozegrali wspaniały sezon w Champions League, a najlepiej spisali się przeciwko Realowi. Z Chelsea przez 120 minut byli lepsi i mieli świetne sytuacje. Futbol bywa brutalny. Wszyscy jesteśmy teraz rozczarowani i smutni - skomentował "Jogi".

Trzeźwo na niepowodzenie Bawarczyków spojrzał Franz Beckenbauer. - Dlaczego mamy winić Anglików, skoro Bayern nie potrafił zamienić na gole swoich okazji? Szczęście było po stronie Chelsea i dlatego oni zasłużyli na triumf w Lidze Mistrzów - powiedział "Cesarz".

Komentarze (11)
avatar
Wojti pierwszy
20.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Wars
20.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak można przegrać ...wygrany mecz w finale LM to pokazał już kiedyś właśnie Bayern z Man Utd.Tym razem przegrali po karnych,ale scenariusz był podobny wygrywać 1:0...mając ok.5min i nie dociąg Czytaj całość
avatar
Bohatejro
20.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Philip Lahm to chyba najlepszy prawy obronca swiata. On, Neuer i Thomas Muller nie moga miec do siebie pretensji. Reszta chyba zjadla presja gry przed swoimi kibicami, gdzie nikt sobie nie wyob Czytaj całość
avatar
Geographic
20.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widze że tylko Franz Beckenbauer zachował godność. 
luksin
20.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chelsea byla lepsza bo wygrala i wygrala bo byla lepsza...sprawiedliowsc w sporcie objawia sie po koncowym gwizdku...nie mozna mowic ze sie bylo lepszym i sie przegralo bo to tak jakby napisac Czytaj całość