W poniedziałkowym treningu nie uczestniczyli Sebastian Boenisch i Rafał Wolski. Obaj ćwiczyli indywidualnie w siłowni.
- Niektórym zawodnikom musimy dozować treningi. Szczególnie chodzi o tych, którzy niedawno wrócili na boisko po kontuzjach, jak Sebastian. Z kolei Rafał narzekał na ból mięśnia przywodziciela - wyjaśnił Franciszek Smuda na poniedziałkowej konferencji prasowej w austriackim Lienz, gdzie reprezentacja Polski przebywa na zgrupowaniu przed mistrzostwami Europy.
Póki co kadra przygotowuje się w niepełnym składzie. W poniedziałek do zespołu ma dołączyć ośmiu piłkarzy. Nie będzie wśród nich kapitana zespołu Jakuba Błaszczykowskiego, który z powodów rodzinnych w Lienz pojawi się dopiero we wtorek. Wykluczony jest występ tych dziewięciu graczy we wtorkowym sparingu z Łotwą (godz. 20.45).
- Każdy mecz jest dla nas bardzo ważny - również ten niedzielny, w którym zagraliśmy z czwartoligowym Rapidem Lienz (8:0). Spotkanie z Łotwą to taki sam mecz, jak te, które rozgrywaliśmy w poprzednim roku. Spodziewam się, że zawodnicy zagrają na pełnych obrotach. To będzie również forma treningu. Jednak nie wyobrażam sobie, aby ktoś w nim "chciał się przepłynąć od brzegu do brzegu". Rozumiem zmęczenie, ale gdyby go nie było, to by oznaczało, że zbyt lekko tutaj pracujemy - przekonywał szkoleniowiec.
Smuda wraz ze swoimi asystentami oglądał wrześniowy mecz eliminacyjny do Euro 2012 Łotwy z Grecją - grupowym rywalem Polaków na turnieju. W zespole Łotwy może zagrać Artiom Rudniew, który w barwach Lecha Poznań w minionym sezonie z dorobkiem 22 goli został królem strzelców T-Mobile Ekstraklasy. Kilkanaście dni temu związał się z Hamburgerem SV.
- Wiemy jak zatrzymać Rudniewa. Pokazały to też czołowe kluby naszej ekstraklasy przeciwko którym nie zdobywał bramek. Większość goli strzelał słabszym drużynom - przyznał Smuda.
W meczu z Łotwą biało-czerwoni zagrają w rezerwowym składzie. - Młodzi piłkarze przyjechali do Lienz, aby dostać szansę i dostaną ją we wtorek. Najprawdopodobniej cały mecz zagra jeden z bramkarzy, a po połowie Paweł Brożek i Artur Sobiech - przyznał szkoleniowiec.
27 maja Smuda będzie musiał zrezygnować z trójki zawodników. - Teraz nawet nie chcę o tym myśleć, ponieważ będzie mi bardzo szkoda tych piłkarzy, którzy się z nami pożegnają. Zdaję sobie sprawę, że przy selekcji można się pomylić. Dlatego to będzie dla mnie spory ból - przyznał Smuda.
Szkoleniowiec zapytany o Petra Cecha, bramkarza reprezentacji Czech, z którą biało-czerwoni zagrają swój ostatni mecz grupowy na Euro (16 czerwca we Wrocławiu) przyznał, że liczy na Roberta Lewandowskiego. - Być może Robert ma już na niego patent. Jednak my nie możemy się nikogo obawiać. Przecież Cech także puszcza bramki - ocenił selekcjoner.
W poniedziałek biało-czerwoni trenowali w deszczu. - Musimy przepracować to co zaplanowaliśmy, bo na Euro nikt nas nie będzie pytał, czy mieliśmy jakąś przerwę z powodu deszczu - zakończył Smuda.
Zgrupowanie w Austrii potrwa do 28 maja. Dzień wcześniej Smuda ogłosi 23-osobową kadrę na Euro 2012.
Przypuszczalny skład reprezentacji Polski na mecz z Łotwą: Przemysław Tytoń - Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Wasilewski, Tomasz Jodłowiec, Jakub Wawrzyniak - Kamil Grosicki, Eugen Polanski, Rafał Murawski, Rafał Wolski, Adrian Mierzejewski - Paweł Brożek.