Prezydent Tereka Grozny zachwycony Polakami

Maciej Rybus i Marcin Komorowski mają za sobą pierwsze miesiące gry w Tereku Grozny. Szefostwo klubu jest bardzo zadowolone z reprezentantów Polski i ma nadzieję, że biało-czerwoni poprowadzą zespół Stanisława Czerczesowa do sukcesów.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

W styczniu zupełnie nieoczekiwanie Maciej Rybus i Marcin Komorowski przenieśli się z Legii Warszawa, mając w perspektywie walkę w fazie pucharowej Ligi Europejskiej i rywalizację o mistrzostwo Polski, do walczącego w słabszej grupie rosyjskiej ekstraklasy Tereka Grozny. Klub z Czeczenii łącznie zapłacił za nich 3,4 mln euro!

Obaj reprezentanci Polski z miejsca trafili do podstawowej jedenastki drużyny Stanisława Czerczesowa. Komorowski zdążył wystąpić w 7 meczach Premier Ligi, zanim doznał poważnej kontuzji kolana. Rybus zagrał 11-krotnie i trzy występy okrasił zdobytymi bramkami. Jak postawę Polaków podsumowuje prezydent Tereka Magomed Daugow?

- Zanim podpisaliśmy kontrakt z nowymi piłkarzami, przedyskutowywaliśmy to sto razy, zmienialiśmy zdanie, konsultowaliśmy. W efekcie do drużyny trafili Iwanow, Lebedenko, Murihin, Adilson, Komorowski i Rybus. Dziś można już powiedzieć, że były to trafne ruchy transferowe. Lebedenko i Rybus są motorami napędowymi drużyny, strzelili gole, zaliczyli asysty. Komorowski natomiast stał się kluczowym zawodnikiem w defensywie - ocenił zadowolony Daugow.

Wiosną Terek rywalizował ze słabszymi zespołami z ligi rosyjskiej. W nowym sezonie Czeczeńcy staną naprzeciwko m.in. potentatów z Moskwy, obrońcy tytułu z Sankt Petersburga czy zbrojącego się na potęgę Anży Machaczkała. O dobre wyniki z pewnością nie będzie łatwo. Daugow już wykluczył sprzedaż najważniejszych graczy (Komorowski ma kontrakt do 2014, a Rybus do 2015 roku) i zapowiedział: - Jeśli będziemy się wzmacniać i kupować, to tylko na konkretne pozycje i tylko naprawdę dobrych graczy. Sezon w Premier Lidze rozpocznie się już 22 lipca.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×