Filip Burkhardt: Jedziemy po trzy punkty

Warta Poznań od początku sezonu prezentuje się bardzo dobrze. W trzech meczach Zieloni zdobyli sześć punktów, co można uznać za dobry rezultat. Przed drużyną Bogusława Baniaka derby Wielkopolski z Turem Turek. - Jedziemy tam po trzy punkty - zapewnia Filip Burkhardt w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Mecze Warty w tym sezonie dostarczają sporo emocji. Dwa zwycięstwa na własnym stadionie, które ozdobione były pięknymi bramkami, a także porażka z Podbeskidziem Bielsko-Biała, mimo iż poznaniacy prezentowali się bardzo dobrze - tak prezentuje się dotychczasowy bilans Zielonych. - Myślę, że w ostatnich meczach pokazaliśmy dobry futbol i dlatego jedziemy do Turka po trzy punkty. Będzie ciężko, ale myślę, że jesteśmy drużyną zdecydowanie lepszą - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Filip Burkhardt.

Pomocnik Warty przyznaje, że mało kto spodziewał się, że poznaniacy zdobędą tyle punktów w pierwszych spotkaniach, ale piłkarze nie są z tego dorobku do końca zadowoleni. - Na pewno nikt z kibiców się nie spodziewał takiej ilości punktów, ale u nas w szatni jest zupełnie inaczej. Chcieliśmy w pierwszych trzech meczach zdobyć minimum siedem punktów, ale się nie udało, ponieważ z Podbeskidziem nie zdobyliśmy nawet punktu. Na pewno w kolejnych meczach będziemy chcieli nadrobić stracony punkt i piąć się w tabeli coraz wyżej - opowiada "Bury".

Burkhardt w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu był zawodnikiem Tura Turek, gdzie wreszcie zaczął regularnie występować. W niedzielę ponownie zagra na obiekcie tego klubu, ale nie podchodzi do tego pojedynku wyjątkowo. - Podchodzę do tego meczu tak samo, jak do każdego innego. Koncentruję się na tym, żeby być jak najlepiej przygotowanym do tego pojedynku, Przede wszystkim muszę podleczyć kontuzję stawu skokowego, bo w meczu z Jastrzębiem grałem z lekki bólem. Mam nadzieję, że w Turku pokażę się z dobrej strony i zdobędziemy trzy punkty - dodaje zawodnik Warty.

Burkhardt swego czasu uważany był za wielki talent. Zmarnował jednak sporo czasu, tułając się po rożnych klubach. W Warcie jak na razie prezentuje się całkiem dobrze, ale do optymalnej formy troszkę mu jeszcze brakuje. - Przed sezonem zapowiedziałem, że forma powinna przyjść dopiero koło 5-6 kolejki, więc myślę, że się nie myliłem. Moje dotychczasowe występy jednak oceniam pozytywnie. Może oprócz meczu z Podbeskidziem - ocenia swoją dyspozycje Burkhardt.

W zeszłym sezonie Warta do przedostatniej kolejki walczyła o utrzymanie. Wszystko wskazuje na to, że tym razem podopieczni Bogusława Baniaka spokojnie wywalczą miejsce w środku tabeli. W kadrze Zielonych jest sporo piłkarzy z przeszłością na boiskach ekstraklasy, którzy z czasem powinni dochodzić do coraz lepszej formy. - Mamy bardzo wyrównany i mocny skład. Trener ma na każdą pozycję dwóch równorzędnych zawodników, więc myślę, że w tym będzie tkwiła nasza siła. Z meczu na mecz będziemy się rozkręcać i na pewno będziemy chcieli przyciągnąć na nasz stadion większą ilość kibiców, bo jak juz pokazaliśmy przy Drodze Dębińskiej można oglądać ładny futbol z pięknymi bramkami - zakończył Filip Burkhardt.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×