24-letni Marciniak, który w najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrał do tej pory 83 mecze, przyszedł do Pasów na zasadzie wolnego transferu po tym, jak wygasła jego umowa z Górnikiem Zabrze, którego barw bronił przez pięć ostatnich sezonów.
- To był transfer, który negocjowaliśmy jeszcze w zimie. Nie udało nam się jednak dojść do porozumienia z Górnikiem w sprawie jego wcześniejszego przyjścia. Kto wie, jak wyglądałaby miniona runda z nim w składzie. Trener Stawowy uważa, że Adam będzie ważnym punktem Cracovii w nowym sezonie. Cieszę się, że już jest z nami - mówi wiceprezes krakowskiego klubu ds. sportowych Radomir Szaraniec.
- Bardzo się cieszę, że mogłem dołączyć do Cracovii jeszcze przed wygaśnięciem kontraktu z Górniku. Chciałem tu być już zimą, ale kluby nie doszły do porozumienia i nie mogłem pomóc drużynie w walce o utrzymanie, ale mam nadzieję, że pomogę w awansie - deklaruje Marciniak.
Wychowanek Łódzkiego Klubu Sportowego jest graczem bardzo uniwersalnym. W minionym sezonie trener Górnika Adam Nawałka korzystał z jego usług na lewej stronie i w środku obrony oraz w środku pomocy. Gdzie najlepiej czuje się były młodzieżowy reprezentant Polski? - Moja ulubiona pozycja to na boisku. Wolę ją zdecydowanie od tej siedzącej na ławce (śmiech). Współczesny piłkarz powinien być jednak uniwersalny i umieć zachować się na każdej pozycji. Ja ostatnio grałem więcej jako defensywny pomocnik i stoper, ale większość przygody z piłką spędziłem na pozycji lewego obrońcy i po rozmowach z trenerem Stawowym, będę walczył o miejsce na tej pozycji.
Marciniak nie żałuje, że wiążąc się z Cracovią już zimą, ryzykował występy w I lidze. - Podpisując kontrakt, wierzyłem w to, że się utrzymamy. Poza tym podpisując umowę, miałem nadzieję, że będę mógł pomóc w walce o utrzymanie. Myślę jednak, że jeśli zrobimy awans, wszyscy będą inaczej patrzeć na Cracovię. Czasem trzeba zrobić jeden krok w tył, żeby zrobić dwa do przodu.