Transfer Szczęsnego zakończy wzmocnienia Podbeskidzia?

Wiele wskazuje na to, iż w przerwie letniej Podbeskidzie nie będzie nadaktywne na rynku transferowym. Lukę po odejściu najlepszego gracza, Sylwestra Patejuka zapełni ktoś z obecnej kadry zespołu.

Odrzucenie przez Sylwestra Patejuka oferty nowej umowy ze strony Podbeskidzia i przejście tego zawodnika do mistrza Polski Śląska Wrocław przyjęto w bielskim klubie ze względnym spokojem. Trener Robert Kasperczyk ze zrozumieniem odniósł się do wyboru Patejuka, choć z pewnością jest to dla niego i jego zespołu wielka strata. Ofensywny pomocnik był bowiem bezsprzecznie najlepszym graczem Podbeskidzia w poprzednim sezonie, walnie przyczyniając się do utrzymania drużyny w T-Mobile Ekstraklasie.

Z odejściem Patejuka wiązano jednak w Bielsku-Białej oczekiwania co do transferów. Bielscy fani spodziewali się, że klub postara się zakontraktować zawodnika, który przynajmniej w jakiejś mierze odpowiadałby umiejętnościom 29-latka. Tymczasem zanosi się na to, że spektakularnych transferów przed sezonem 2012/2013 w Podbeskidziu nie będzie. Zatem w przyszłym roku zobaczymy pod Szyndzielnią "starą gwardię" wzmocnioną tylko kilkoma utalentowanymi graczami, którzy dopiero zasmakują w wielkiej piłce. Pozostaje pytanie, czy to aby właściwa droga dla klubu, który dopiero zbiera piłkarskie szlify w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Czy nieograni w ekstraklasie piłkarze poradzą sobie w starciach z najlepszymi.

Jak dotychczas Podbeskidzie pozyskało dwóch nowych graczy z niższych lig. Są to ofensywny pomocnik lub napastnik Fabian Pawela z drugoligowych Czarnych Żagań oraz 23-letni napastnik Kamil Adamek z grającego od nowego sezonu w czwartej lidze Drzewiarza Jasienica. Oprócz nich do Bielska-Białej powraca z rocznego wypożyczenia do GKS-u Katowice pomocnik Damian Chmiel. Do tej trójki być może dołączy jeszcze 25-letni Damian Szczęsny, który ma za sobą udany sezon w barwach GKS-u Tychy. Na tym zawodniku mogą jednak zakończyć się wzmocnienia Podbeskidzia przed nowym sezonem. - Jesteśmy zainteresowani Damianem Szczęsnym z GKS-u Tychy, ale żadnych pewnych informacji nie można na dziś przekazać. To tyle jak na razie. Wielu zmian nie należy się już spodziewać - poinformował portal SportoweFakty.pl rzecznik prasowy Podbeskidzia, Marcin Nikiel.

Czy to właśnie Sebastian Ziajka (na pierwszym planie) zastąpi Sylwestra Patejuka na lewym skrzydle?
Czy to właśnie Sebastian Ziajka (na pierwszym planie) zastąpi Sylwestra Patejuka na lewym skrzydle?

Bielski klub realizuje zatem obraną przez siebie strategię zatrudniania młodych i utalentowanych graczy, przede wszystkim związanych aktualnie lub w przeszłości z regionem. Jednak wpływ na politykę transferową klubu ma z pewnością także sytuacja finansowa. Podbeskidzie wciąż nie posiada strategicznego sponsora, próby jego pozyskania zakończyły się jak na razie niepowodzeniem. Nadal Górale de facto funkcjonują dzięki ogromnemu wsparciu miasta. Sytuację komplikuje dodatkowo kwestia premii dla zawodników za ostatni sezon oraz fakt, iż klub poprzedni sezon zakończył ujemnym bilansem finansowym (dług w wysokości 1,6 mln złotych - przyp. red.).

Kluczowe pytanie, na jakie musi odpowiedzieć sobie trener Kasperczyk w przerwie letniej jest następujące: kim zastąpić nieobecnego już w Bielsku-Białej Sylwestra Patejuka. Alternatywą mogą być nowi zawodnicy. - Pawela to raczej typowy napastnik, więc w koncepcji zastępstwa dla Sylwka pewnie bliżej jest Damian Szczęsny, ale trzeba pamiętać że i w obecnym składzie Podbeskidzia sa piłkarze, którzy mogą grać na pozycji lewego pomocnika, jak np. Sebastian Ziajka - przekonuje rzecznik Podbeskidzia.

Mimo to nie jest powiedziane, że rozpoczynające się niedługo okienko transferowe nie przyniesie jakichś niespodzianek. Takimi miały być transfery do Podbeskidzia Tomasza Frankowskiego czy Marka Saganowskiego, co okazało się jedynie dziennikarską plotką. Na rynku z pewnością znajdą się jednak atrakcyjni zawodnicy dysponujący własną kartą zawodniczą, których pozyskanie nie będzie kosztowało Podbeskidzie ani złotówki (oczywiście jeżeli klub będzie w stanie sprostać wymaganiom piłkarzy odnośnie wynagrodzenia). Wówczas może do Górali dołączy kolejny nowy zawodnik.

Źródło artykułu: