Pierwsze sygnały mówiące o tym, że działacze GKS-u Katowice są gotowi przejąć licencję na grę w T-Mobile Ekstraklasie od Polonii Warszawa pojawiały się w sezonie ogórkowym. Wtedy wielu nie dawało im wiary, ale dziś okazuje się, że w doniesieniach tych zawarte było ziarenko prawdy. Według większości lokalnych mediów GieKSa jest dziś o krok od wykupienia licencji od Józefa Wojciechowskiego.
Charyzmatyczny właściciel Czarnych Koszul po kolejnym z serii nieudanych dla jego zespołu sezonów w elicie powiedział: "dość" i zapowiedział, że rezygnuje z finansowania stołecznego klubu. Przypomnijmy, że Polonia w najwyższej klasie rozgrywkowej znalazła się nie za sprawą awansu sportowego, lecz odkupiła licencję od Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, by teraz boss sprzedał licencję włodarzom katowickiego klubu.
Ci podobno do jej przejęcia przygotowywali się od dawna. Zmagający się z potężnymi problemami natury organizacyjno-sportowej klub nie tylko ma dziś pustki w kasie, ale także problemy z infrastrukturą. Obecny obiekt przy Bukowej nie spełnia wymogów licencyjnych na grę w elicie, a nowy stadion w stolicy Górnego Śląska można oglądać jeszcze na makietach i wizualizacjach komputerowych. Jeśli GieKSa zdecyduje się licencję od Wojciechowskiego wykupić, zagra najprawdopodobniej na Stadionie Ludowym w Sosnowcu, gdzie swoje mecze rozgrywać ma także Górnik Zabrze.
Do doniesień działacze klubu z Bukowej nie chcą na razie odnosić się w mediach. - To spekulacje. Nie ma czego komentować, a nawet jeśli coś byłoby na rzeczy, to dzieje się to na szczeblu właścicielskim, a nie zarządu klubu. My przygotowujemy się na grę w I lidze - wyjaśnia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Radosław Bryłka, wiceprezes i szef działu PR katowickiego klubu.
Naprzeciw głosom z klubu wychodzi portal Slask.Sport.pl, który we wtorek poinformował, że przenosiny Czarnych Koszul do Katowic są już przesądzone.
To jest chore.
GieKSa tez wywinela sie spod kosy. W poprzednim sezoni Czytaj całość