- Wynik cieszy, aczkolwiek jest to tylko okres przygotowawczy i przede wszystkim mieliśmy wykonać dobrą pracę na boisku. Wybiegaliśmy to. Wiadomo, pogoda nam troszeczkę nie sprzyjała. Gramy po to, aby wygrywać i tak też się stało. Wygraliśmy 3:0 - powiedział po sobotnim meczu Adam Banasiak, zawodnik Widzewa Łódź. - Wiadomo, że jeszcze nam dużo brakuje, abyśmy zagrali całe 90 minut bardzo dobrze. Teraz kończymy dwutygodniowy okres przygotowawczy, a w poniedziałek wyjeżdżamy na zgrupowanie. Z meczu na mecz będzie coraz lepiej - dodał.
Nowy widzewiak rozpoczął sobotnie spotkanie na lewej obronie, lecz z upływem czasu włączał się on również do ofensywnych akcji. - Trener wystawił mnie na lewej obronie. Ale podczas gry wymieniałem się pozycjami z kolegami. Najpierw z Radosławem Mikołajczakiem, a w drugiej połowie z Emersonem Carvalho. Było to po to, aby każdy z nas mógł jak najwięcej biegać - przyznał.
Współpraca na linii Banasiak - Carvahlo wyglądała całkiem dobrze, choć czasami dochodziło do małych nieporozumień pomiędzy nimi. - Może przez język, bo nie możemy się tak dokładnie dogadać. Z meczu na mecz, z treningu na trening będzie coraz lepiej - stwierdził widzewiak.
Mecz z Pelikanem Łowicz był podsumowaniem dwutygodniowej pracy, jaką wykonali widzewiacy. W poniedziałek zawodnicy udadzą się na pierwsze zgrupowanie, które odbędzie się w Kleszczowie. - Pracowaliśmy bardzo ciężko, ale pewnie będziemy pracować jeszcze ciężej. Wydaje mi się, że dobrze ten okres przepracowaliśmy i jeszcze czeka nas dużo pracy - zakończył.