- Jest za wcześnie, by wyrokować kto wygra rywalizację. W ostatnim sparingu z KGHM Zagłębiem Lubin obaj zaliczyli po 45 minut i każdy z nich trzykrotnie wyjmował piłkę z siatki - zaznaczył opiekun zielonych.
Adrian Lis powrócił do Poznania po rocznym pobycie w Polonii Warszawa, ale występował tam jedynie w Młodej Ekstraklasie. - Reprezentując Czarne Koszule, nie zawsze wychodził w pierwszym składzie, dlatego teraz musimy mu się przyjrzeć - dodał Czesław Owczarek.
Póki co nie zapadła decyzja kto będzie bronił w lidze. - W najbliższych sparingach obaj będą wchodzić na boisko na jedną połowę. Niech walczą o miejsce w składzie. Później - już w meczach o stawkę - szansę będzie dostawał ten, który w danej chwili znajdzie się w wyższej dyspozycji - stwierdził trener.
Rywalizacja toczyć się będzie do końca okresu przygotowawczego. - Wszystko w rękach Łukasza i Adriana. Od nich zależy kto otrzyma bluzę z numerem jeden. Wynik tej batalii poznamy 4 sierpnia - w meczu inaugurującym sezon I-ligowy - zakończył Owczarek.
Aktualnie trudno wskazać, który z golkiperów jest bliższy miejsca w wyjściowej jedenastce. W dwóch ostatnich sparingach Warta straciła osiem goli, a przy części z nich zarówno Lis, jak i Radliński mogli się zachować lepiej. Zresztą cała linia defensywna na razie nie imponuje i szkoleniowiec przyznał, że tę formację czeka jeszcze sporo pracy.