Podczas porannych zajęć obrońca Slobodan Rajković pokłócił się z pomocnikiem Heung-Min Sonem. Między zawodnikami wywiązała się - jak relacjonuje Bild - bójka, w wyniku której najbardziej ucierpiał... Tolgay Arslan, który otrzymał przypadkowy cios od Rajkovicia. Niemiec tureckiego pochodzenia został znokautowany, a z jego twarzy popłynęła krew. Ostatecznie Arslana zniesiono z murawy na noszach. Walka Sona z Rajkoviciem trwała dalej, a Koreańczyk próbował wymierzyć klubowemu koledze cios w stylu kung-fu. Wszystko zakończyła dopiero interwencja innych graczy.
Trener Thorsten Fink błyskawicznie podjął decyzję o wykluczeniu Rajkovicia z pierwszego zespołu i zesłaniu go do rezerw. - Pozytywne jest to, że w zespole nie brakuje życia. Ta sytuacja zabrnęła jednak zbyt daleko. To przesada i nie będziemy tolerować takich zachowań - stwierdził szkoleniowiec.
Od niespełna tygodnia w Hamburgerze SV trenuje król strzelców polskiej ekstraklasy, Artiom Rudnev, którego Niemcy kupili za 3,5 mln euro z Lecha Poznań.