Kibice Czarnych Koszul wtargnęli do ośrodka JW Construction w Markach

Kibice Polonii Warszawa uniemożliwili Józefowi Wojciechowskiemu organizację konferencji prasowej w ośrodku JW Construction w Markach. Były prezes stołecznego klubu miał ogłosić sprzedaż akcji klubu.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Konferencja prasowa w ośrodku JW Construction w Markach miała ostatecznie uciąć spekulacje na temat przyszłości Polonii Warszawa. Były właściciel i prezes warszawskiego klubu, Józef Wojciechowski miał w trakcie spotkania z dziennikarzami obwieścić sprzedaż 100 proc. akcji Czarnych Koszul na rzecz firmy WoodinterKom, należącej do Ireneusza Króla, właściciela GKS-u Katowice.

Rozpoczęcie konferencji uniemożliwili jednak kibice w barwach Polonii, którzy wtargnęli do ośrodka i długo okupowali go w oczekiwaniu na przybycie "Bossa". Ten jednak wcześniej ostrzeżony w Markach się nie pojawił. Po interwencji ochrony szalikowcy opuścili ośrodek i czekali pod jego bramami.

Poniedziałkowa transakcja oznacza w praktyce przeniesienie stołecznego klubu do Katowic, gdzie miałby występować na boiskach T-Mobile Ekstraklasy jako KP GieKSa Katowice. W przyszłości klub miałby zmienić nazwę na GKS, ale póki co uniemożliwia to status spółki, która zastrzega spółce m.in. prawo do barw, nazwy klubu. Bez zgody wszystkich akcjonariuszy dokonanie jakichkolwiek zmian będzie niemożliwe.

- Rozmowy trwały osiem tygodni, czyli ponad dwa miesiące. W Katowicach utworzyła się taka sytuacja polityczna, że sponsorzy z tego miasta sponsorują Lechię Gdańsk czy Śląsk Wrocław, zamiast promować się przez klub ze swojego miasta. Kolejny sezon spędzony w I lidze nie miałby sensu, bo musielibyśmy po raz kolejny z miastem wyłożyć sumę rzędu 6-7 mln. złotych, bez gwarancji, że w przyszłym sezonie drużyna wywalczy awans do elity - argumentuje powódki, którymi kierował się przy przejęciu akcji stołecznego klubu Król.

W przyszłości KP GieKSa Katowice miałaby wejść w fuzję z klubem GKS Katowice, co skutkowałoby powrotem klubu z Bukowej do elity. - Po połączeniu obu klubów przejęlibyśmy drużyny młodzieżowe GKS-u Katowice, zawodników i sztab szkoleniowy pierwszego zespołu, a także katowicki stadion. Otworzyłoby to szanse na budowę silnego klubu w Katowicach, którego budżet zamykałby się w granicach 40 mln złotych - dodaje właściciel KP GieKSa Katowice.

Póki co wykluczone jest, by w rundzie wiosennej elity drużyna rozgrywała swoje mecze w stolicy Górnego Śląska. Obiekt w GKS-u nie spełnia bowiem wymogów, ale jest pod nie przystosowywany. - Rozmawiamy z trzema miastami, w których moglibyśmy początkowo rozgrywać swoje mecze. Chodzi o Stadion Ludowy w Sosnowcu, Stadion Wisły w Krakowie i obiekt Hutnika na Suchych Stawach. Finalnie mamy jednak zamiar przenieść się do Katowic i tam rozgrywać mecze w roli gospodarza - puentuje Król.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×