Sparingowo: Lechia lepsza od Stomilu

Lechia Gdańsk pokonała 3:1 Stomil Olsztyn w meczu przy ulicy Traugutta. Biało-zieloni wszystkie bramki strzelali w drugiej połowie. Gole dla gospodarzy zdobyli Rasiak, Kacprzycki i Andreu.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Po pierwszym gwizdku sędziego wydawało się, że to gdańszczanie będą dominować w sparingu. Podopieczni Bogusława Kaczmarka mieli szansę na bramkę już w czwartej minucie spotkania. Po wrzutce z rzutu wolnego Lewona Hajrapetjana, z sześciu metrów strzelał Sebastian Madera. Obrońca biało-zielonych trafił jednak piłką w poprzeczkę. Trzy minuty później swoją szansę miał Piotr Wiśniewski i gdańszczanie stracili inicjatywę na boisku. - Szkoda, że nie udało się wykorzystać akcji na początku spotkania, gdyż mogłoby to ustawić wynik spotkania - stwierdził szkoleniowiec Lechii Gdańsk.

Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska i do końcówki pierwszej połowy, poza strzałami Andrzeja Niewulisa i Ricardinho, obaj bramkarze nie mieli zbyt wiele pracy. Sytuacja zmieniła się w 43. minucie spotkania i zadowoleni byli piłkarze Stomilu Olsztyn. Najpierw po zagraniu Łukasza Suchockiego szansę miał 35-krotny reprezentant Litwy, grający ostatnio w Metalurgu Zaporoże - Mindaugas Kalonas, a po rzucie rożnym piłkę do bramki skierował Paweł Baranowski. Później swoją szansę miał jeszcze Kalonas. ale nie zdołał pokonać Sebastiana Małkowskiego. - Zaprezentowaliśmy się w pierwszej połowie z korzystnej strony. Niczym nie odbiegaliśmy od Lechii, nawet mieliśmy więcej z gry i prowadziliśmy zasłużenie - podsumował Zbigniew Kaczmarek, trener Stomilu.

W przerwie trener Bogusław Kaczmarek zmienił aż ośmiu zawodników. Na plac gry wszedł m.in. Grzegorz Rasiak. Nowy piłkarz gdańskiego klubu był bohaterem akcji z 59 minuty. Wtedy to z piłką w pole karne wyszli Vytautas Andriuskevicius i Mateusz Machaj, futbolówka trafiła do Rasiaka, a ten w swoim stylu huknął ją do bramki strzeżonej przez Michała Leszczyńskiego - Było lekkie zamieszanie w polu karnym i Vytas się dobrze włączył. Piłka spadła na lewa nogę i nie pozostało mi nic innego, jak tylko strzelić bramkę z woleja - opisał sytuację Rasiak.

Jedenaście minut później gdańszczanie prowadzili już 2:1! Akcję przeprowadzili dwaj młodzi zawodnicy Lechii. Maciej Kostrzewa podał prostopadle piłkę do Łukasza Kacprzyckiego, a 18-latek oddał techniczny strzał, pokonując bramkarza beniaminka I ligi. Ambitny skrzydłowy chciałby również grać w lidze. - Każdy młody chłopak chciałby zadebiutować w lidze. Trenuję w pierwszym zespole, ale nie ma nic za darmo. Jeden sparing nic nie daje, trzeba będzie potwierdzić swoją formę - powiedział gdańszczanin. - Chciałem tak strzelić i się udało. Pomogło zgranie z Maćkiem Kostrzewą, gdyż dobrze się rozumiemy - dodał. W 82' minucie na polu karnym sfaulowany był Paweł Nowak, a rzut karny na bramkę zamienił Andreu Guerao Mayoral, ustalając wynik spotkania na 3:1.

Lechia Gdańsk - Stomil Olsztyn 3:1 (0:1)

Bramki:

0:1 - Baranowski 43'
1:1 - Rasiak 59'
2:1 - Kacprzycki 70'
3:1 - Andreu 82' (k.)

Składy:

Lechia Gdańsk: Małkowski - Deleu (46' Pietrowski), Bąk (46' Bieniuk), Madera, Hajrapetian (46' Andriuskevicius) - Ricardinho (46' Kacprzycki), Bajić (46' Machaj), Surma (46' Kostrzewa), Andreu - Wiśniewski (46' Nowak) - Duda (46' Rasiak).

Stomil Olsztyn: Ptak (46' Leszczyński) - Bucholc, Baranowski, Niewulis, Głowacki - Strzelec (46' Świderski), Suchocki (71' Michałowski), Jegliński (71' Glanowski), Tunkiewicz - Kalonas (60' Filipek) - Kaźmierowski (60' Łukasik).

Żółta kartka: Kalonas (Stomil).

Sędzia: Marcin Lech.

Widzów: 1 500.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×