Rozgrywane w austriackim Riztzing spotkanie zostało przerwane w 11. minucie i nie zostało już wznowione.
- Na pogodę nie mamy wpływu - komentował trener Wisły Michał Probierz. - Szkoda, bo to miał być najważniejszy sparing dla nas na tym obozie. Bardzo chcieliśmy dobrze w nim zagrać - mówił Łukasz Burliga. - Na pewno bardzo szkoda, że nie udało się kontynuować tego meczu. Bardzo cieszyliśmy sie na sparing z tak mocnym przeciwnikiem. Od początku miałem złe przeczucia. Już wczoraj nasz sparing został odwołany, więc gdy dziś pojawiły się czarny chmury, pojawiły się złe myśli. Pierwszy raz w życiu zagrałem w meczu, który trwał tylko 11 minut - opowiada Daniel Sikorski.
Tak wyglądało boisko, na którym Wisła miała zagrać z Fenerbahce Stambuł / fot. Maks Michalczak / wisla.krakow.pl