Jest to efekt urazu, jakiego piłkarz nabawił się w sparingowy starciu z Polonią Bytom. Jacek Broniewicz ostro zaatakował widzewiaka, który chwilę po starciu z zawodnikiem Polonii, był zmuszony do opuszczenia boiska. Na początku uraz ten wydawał się
niegroźny i zawodnik powoli powracał do treningów. W ostatnich dniach powrócił nawet do biegania i wydawało się, że na boisko wybiegnie szybciej, niżby się mogło zdawać. Widzewiak wyjechał nawet na drugie zgrupowanie do Wronek, lecz po dwóch dniach obozu, był on zmuszony wrócić do Łodzi.
- Kuba trenował w ostatnich dniach indywidualnie, ale cały czas odczuwał ból w stopie. Wykonaliśmy dodatkowe, jeszcze bardziej szczegółowe badania, które wykazały, że stopa powinna być usztywniona. Przez najbliższe kilkanaście dni zawodnik będzie rehabilitował się w Łodzi - powiedział Michał Kulesza, rzecznik prasowy Widzewa Łódź.