Dominik Nowak: Chcę "futbolu na tak"

Flota w ostatnich miesiącach nie rozpieściła kibiców ani wynikami, ani stylem gry, przez co frekwencja na świnoujskim stadionie spadła. Pomysły na odwrócenie tej tendencji przedstawił nowy trener.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Dominik Nowak podpisał kontrakt z Flotą pięć dni przed meczem w Pucharze Polski i nieco ponad tydzień przed inauguracją sezonu. Czasu na poznanie zespołu i nakreślenie mu swojego pomysłu na grę ma niewiele. - Czeka mnie dłuższa rozmowa z trenerem Kłuskiem i kilka nieprzespanych nocy. Ofertę przyjąłem jednak bez namysłu, przerwałem urlop i szybko stawiłem się w Świnoujściu - opowiedział trener.

- Wielu nowych podopiecznych analizowałem jeszcze jako opiekun KS-u Polkowice, z innymi miałem bezpośredni kontakt. Flota jest mi zatem znana, choć oczywiście poprzez codzienną pracę tych informacji wyciągnę jeszcze więcej - zaznaczył Nowak, który nie chciał przedwcześnie zdradzić, czy poprosi włodarzy klubu o dodatkowe wzmocnienie "last minute".

- Będziemy konstruktywnie rozmawiać z dyrektorem klubu, przekażę mu pewne spostrzeżenia i postaramy się zbudować drużynę na miarę możliwości finansowych. Flota dotychczas szła w dobrym kierunku. W mojej pamięci zapisała się jako drużyna ambitna, z piłkarzami dobrze wyszkolonymi technicznie i bijąca się o najwyższe cele. Pod moją wodzą plan będzie podobny - komplementował i nie wykluczył nawet walki o awans.

Planem byłego trenera KS-u Polkowice jest nie tylko gromadzenie punktów, ale także uczynienie gry zespołu atrakcyjną dla kibica. Flota w ostatnich miesiącach nie spełniała żadnego z tych postulatów. Drużyna biła się o utrzymanie, z murawy w Świnoujściu wiało nudą i padło na niej najmniej goli w lidze.

- Flota ma pokazać piłkę efektowną i ofensywną, którą popularnie nazywa się "futbolem na tak", aby kibic chciał przyjść na mecz i zabrał ze sobą rodzinę. Drużyna, która chce się bronić i kalkulować, nigdy nic nie osiągnie. Chcę szczególnie zachęcić i przygotować piłkarzy do wymieniania pozycji.
Nowak jest kojarzony głównie z ławki trenerskiej KS-u Polkowice Nowak jest kojarzony głównie z ławki trenerskiej KS-u Polkowice
- Reklamą ofensywnego futbolu były ostatnie mistrzostwa Europy, których każde spotkanie wnikliwie analizowałem. Drużyny, które postawiły na atak, osiągnęły w całym turnieju lepszy wynik. Przykładami są reprezentacje Włoch, Hiszpanii, a nawet Niemiec, która jeszcze dwanaście lat temu nie preferowała ataku. Dziś jest odwrotnie - przekonywał nowy opiekun Wyspiarzy.

Jaką drużynę zobaczył trener podczas sparingu z Pogonią Szczecin? - Skuteczną. Na pewno zwycięstwo z beniaminkiem T-Mobile Ekstraklasy w ostatnim teście przed meczem o stawkę jest budujące, ale nie popadajmy w hurraoptymizm - przestrzegł 40-latek.

Nowak połączył znaczną część przygody trenerskiej z Górnikiem Polkowice. Analogie pomiędzy poprzednim i obecnym pracodawcą narzucają się same: od frekwencji na trybunach po niełatwą sytuację organizacyjną. - Po latach spędzonych w Polkowicach cieszę się ze zmiany otoczenia. Ona była mi potrzebna. Staję przed nowym wyzwaniem i nie mam powodu do narzekania. To nie trenerzy najczęściej wybierają sobie kluby, a działacze.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×