Wojciech Stawowy: Udany test

W ostatniej grze kontrolnej przed startem sezonu Cracovia pokonała 2:1 Podbeskidzie Bielsko-Biała. Z próby generalnej zadowolony jest trener Pasów [tag=316]Wojciech Stawowy[/tag].

Był to ósmy sparing Cracovii w czasie przygotowań do sezonu. Wcześniej krakowianie pokonali Polonię Bytom (3:0) i Piast Gliwice (1:0), zremisowali z Sandecją Nowy Sącz (2:2), Pogonią Szczecin (0:0) i Drutex-Bytovią Bytów (1:1) oraz przegrali z Karpatami Lwów (0:1) i Amkarem Perm (2:3).

- Był to udany test. Uważam, że długimi momentami zespół grał naprawdę fajną piłkę. Cieszy mnie to, że strzeliliśmy dwie bramki, a mogliśmy więcej. Chociaż nie było wszystko tak, jakbym chciał. Były błędy komunikacyjne, brakowało tego, żeby zawodnicy ze sobą więcej rozmawiali na boisku. Do pierwszego meczu mamy tydzień, wiemy, na co zwrócić uwagę i co dopiąć na ostatni guzik. Cieszy mnie, że zespół dobrze wygląda motorycznie i ukłon w stronę trenera Jankowicza, który wykonuje z chłopakami ciężką pracę. Łatwiej im dzięki temu wypełnić założenia taktyczne i kreować grę - mówi trener Stawowy.

Gra Cracovii może napawać kibiców optymizmem tym bardziej, że choć od 1. minuty nie mogli zagrać Marcin Budziński i Milos Kosanovic , którzy są ważnymi członkami pierwszej "11", a w czasie meczu z powodu urazów boisko opuścili Sławomir Szeliga i Bartłomiej Dudzic, gra drużyny Stawowego stała na dobrym poziomie. Skąd absencje "Budzika" i "Kosy"? Pierwszy nie może wystąpić w dwóch pierwszych meczach sezonu ze względu na karę, którą po rozegranych w 28. kolejce minionego sezonu derbach Krakowa z Wisłą, nałożyła na niego Komisja Ligi Ekstraklasy SA. 22-letni pomocnik został zdyskwalifikowany na dwa mecze rangi mistrzowskiej, a krakowski klub po prostu... nie odwołał się od kary...

- Milos przed meczem zgłosił, że go "ciągnie" w okolicy mięśnia dwugłowego i nie chcieliśmy ryzykować. Nie jest to jednak nic groźnego i w poniedziałek, najpóźniej we wtorek "Kosa" powinien wrócić do normalnego obciążenia. Natomiast urazy Sławka i Bartka to są mocne stłuczenia, a nie groźne urazy. Myślę, że cała trójka będzie gotowa na mecz z Okocimskim - tłumaczy Stawowy i dodaje: - W dwóch pierwszych meczach na pewno nie zagra "Budzik" i mnie to martwi, bo "Budzik" to jest jakość. Z kolei w drugim meczu nie zagrają też Kosanović i Suworow, którzy wyjeżdżają na reprezentację. Robi się troszkę problem, bo kadrę musimy wzmocnić i liczę na to, że uda się to zrobić w nadchodzącym tygodniu.

Sparing z Podbeskidziem był ostatnim testem przed ligą, ale jeszcze w niedzielę piłkarze Cracovii zmierzą się w meczu charytatywnym z... hokeistami Comarch-Cracovii. Dochód ze spotkania przeznaczony zostanie na Małopolskie Hospicjum dla Dzieci i wspomoże budowę Centrum Opieki Wyręczającej dla nieuleczalnie chorych podopiecznych Hospicjum. Odbędzie się także prezentacja zespołu piłkarskiego i hokejowego. Impreza rozpocznie się o godz. 19:00 na głównym stadionie Pasów przy ul. Kałuży 1.

- Widziałem, że hokeiści poważnie przygotowują się do tego meczu i że naprawdę potrafią grać w piłkę - zauważa Stawowy. - Trener Rohacek to najlepszy trener, jakiego kiedykolwiek Cracovia miała we wszystkich sekcjach. On zrobił dla Cracovii strasznie wiele. Temu trenerowi trzeba postawić pomnik. Czeka nas więc ciężki mecz z hokeistami, ale i zarazem fajna zabawa. Zawodnicy, którzy grali mniej z Podbeskidziem, zagrają z hokeistami.

Komentarze (0)