Piłkarze Cracovii pokonali hokeistów w meczu charytatywnym. Steblecki "koniem trojańskim"!

W rozegranym w niedzielny wieczór na stadionie przy ul. Kałuży 1 charytatywnym meczu piłkarskim piłkarze Cracovii pokonali hokeistów Comarch-Cracovii 3:1.

Spotkanie zostało zorganizowane, by wesprzeć Małopolskie Hospicjum dla Dzieci i budowę Centrum Opieki Wyręczającej dla nieuleczalnie chorych podopiecznych Hospicjum.

Bramki dla piłkarskiej drużyny Wojciecha Stawowego zdobyli Aleksandr Suworow ,Dawid Rupa i Marcin Krzywicki. Honorowe trafienie dla hokeistów zdobył... piłkarz Sebastian Steblecki. 20-letni pomocnik (syn legendarnego hokeisty Cracovii Romana Stebleckiego) w jednej z akcji przejął piłkę jako zawodnik zespołu piłkarskiego, by pognać z nią na bramkę Marcina Skrzeszewskiego , w biegu ściągnąć pasiastą koszulkę, zaprezentować niebieski trykot, w którym grali hokeiści i pokonać bramkarza.

Sebastian Steblecki tuż po cudownym przemienieniu
Sebastian Steblecki tuż po cudownym przemienieniu

- W przerwie kiedy trener mówił o zmianach, jakie mamy wprowadzić w drugiej części meczu, z kilkoma chłopakami wpadłem na pomysł, że spróbujemy zaskoczyć własną drużynę (śmiech). Widzieliśmy, że jeśli chodzi o wykończenie akcji ofensywnych to hokeistom trochę nie szło, brakowało im strzałów i czystych okazji. Pomyśleliśmy, że fajnie by było, gdyby strzelili chociaż jedną bramkę. Później w czasie II połowy trener się zgodził i stałem się takim "koniem trojańskim" - śmieje się Steblecki
- Dla moich zawodników to zawsze coś innego. Myślę, że jak na pierwszy raz, było bardzo dobrze. A do tego jeśli dzięki temu można komuś pomóc, to tym lepiej. Może to będzie taka nasza tradycja, by co roku móc grać taki mecz? Trenerowi Stawowemu życzę szybkiego awansu do ekstraklasy - mówił po spotkaniu trener hokeistów Rudolf Rohaczek.

- Cel był bardzo szczytny, była świetna zabawa. Cieszę się, że mogliśmy zaprezentować się kibicom z trochę innej strony. Jestem pełen podziwu dla hokeistów - nie jest to ich dyscyplina sportu, a bardzo dzielnie sobie poczynali na boisku. Myślę, że weźmiemy parę lekcji u trenera Rohacka i zagramy rewanż na lodowisku. Wtedy dopiero kibice mieliby naprawdę dużo zabawy - śmiał się trener Wojciech Stawowy. - Trenerowi Rohackowi życzę kolejnego mistrzostwa Polski. Wiem, że dadzą radę. Obserwuję ich co dzień i widzę, że hokeiści stanowią prawdziwy team. Jestem dumny, że graliśmy z hokeistami i że mogliśmy dzięki temu komukolwiek pomóc - dodał opiekun piłkarzy krakowskiego klubu.

Piłkarze Cracovii - Hokeiści Cracovii 3:1  (2:0)
1:0 - Suworow 5'
2:0 - Rupa 15'
3:0 - Krzywicki 32'
3:1 - Steblecki 40'

Piłkarze Cracovii: Gąsiński - Kłusek, Nykiel, Dynarek, Puzigaća - Zejdler, Budziński, Żołądź - Suworow, Rupa, Szewczyk. Grali także: Krzywicki, Boljević, Żytko, Danielewicz, Marciniak, Straus, Witoń, Pilarz, Budaković.

Hokeiści Cracovii: Radziszewski - Laszkiewicz, Słaboń, Laszkiewicz, Piotrowski, Adrian Kowalówka, Witowski, Sebastian Kowalówka, Besch, Dvorak, Noworyta. Grali także: Sznotala, Chmielewski, Horowski, Cieślicki, Rutkowski, Kulig, Kłys, Kmiecik, Ziętara, Kostecki, Mrugała, Demkowicz.

Źródło artykułu: