Rafał Murawski: Możemy grać lepiej niż dotychczas

Lech ma za sobą trudny dwumecz z Chazarem, a jest dopiero w połowie drogi do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Rafał Murawski uważa, że poznaniacy wciąż nie pokazali pełni swoich możliwości.

- Azerowie postawili nam trudne warunki, choć tego się spodziewaliśmy. Walka była bardzo twarda, ale liczy się to, że awansowaliśmy do następnej fazy. Przeprowadziliśmy kilka fajnych akcji, jednak myślę, że możemy grać jeszcze lepiej - powiedział Rafał Murawski.

Jedyna bramka dla poznaniaków padła po ciekawie rozegranym rzucie rożnym. Ekipa Mariusza Rumaka całkowicie zwiodła obronę Azerów, w efekcie Aleksandar Tonev miał mnóstwo miejsca na uderzenie z dystansu. - To było ćwiczone na treningach. Podobne rozprowadzenie piłki po kornerze miało miejsce już wcześniej, ale wówczas nie udało się zdobyć gola. Przeciwko Chazarowi wszystko ułożyło się idealnie. Aleksandar miał na tyle dużo swobody, że mógł przymierzyć precyzyjnie w krótki róg - dodał reprezentant Polski.

Kolejorz prowadził z ekipą z Lenkoranu bardzo skromnie, ale starał się kontrolować boiskowe wydarzenia. Piłkarze Yunisa Huseynova stwarzali zagrożenie zazwyczaj po strzałach z dystansu. - Wielkich kłopotów nie mieliśmy, co nie zmienia faktu, że musieliśmy się pilnować do ostatniej minuty. Wystarczyłaby utrata jednej bramki i już mielibyśmy dogrywkę. Wtedy wszystko zaczęłoby się od nowa. Cieszę się, że utrzymywanie korzystnego wyniku wyszło nam tak dobrze - stwierdził Murawski.

Następny przeciwnik Kolejorza to AIK Sztokholm. - Jeszcze kilka dni temu wiedzieliśmy o tej drużynie bardzo niewiele. Na zgrupowaniu w Niemczech mieliśmy jednak sporo czasu, by poznać jej atuty i dopasować własną taktykę - oznajmił doświadczony pomocnik.

Coraz lepiej w Lechu spisuje się Tonev. Bułgar jest pożyteczny nie tylko w ofensywie, pomaga też w tyłach. - Mówiąc szczerze, nie lubię oceniać kolegów i dlatego przychodzi mi to trudno. Faktem jest jednak, że w rewanżu z Chazarem Aleksandar zaliczył bardzo dobry występ. Wygrywał sporo pojedynków indywidualnych, pracował w obronie i oddawał ładne, groźne strzały. Podsumował to wszystko decydującym golem - zakończył Murawski.

Źródło artykułu: