W niedzielę Pasy miały rozpocząć I-ligowy sezon od spotkania z Okocimskim Brzesko, ale mecz ten został przełożony na 22 sierpnia ze względu na to, że Okocimski w 1/16 finału Pucharu Polski "wpadł" na Legię Warszawa, która swój pojedynek tej fazy rozgrywek musi stoczyć 5 sierpnia.
W związku z tym na sobotę Pasy zaplanowały dwie gry kontrolne. W pierwszej, do której doszło przed południem w centrum treningowym klubu przy ul. Wielickiej 101 w Krakowie, drużyna Wojciecha Stawowego pokonała 2:1 Dalin Myślenice. Krakowianie wystąpili w nieco rezerwowym ustawieniu i choć wygrali, trener Stawowy nie był z nich zadowolony.
- Przyznam się szczerze, że spodziewałem się dużo więcej po swojej drużynie, po chłopcach, którzy jakby nie było, w niedzielę mieli grać już w lidze i chłopcach, którzy cały czas walczą o miejsce w podstawowej "11" - mówi opiekun Pasów i dodaje: - Było za dużo chaosu, za dużo prostych błędów, które choćby w ostatnim meczu z Podbeskidziem się nie przytrafiały. Ja nie lubię takich sinusoid, że parę dni temu wyglądało to prawie tak, jakbym chciał, a teraz wygląda to zupełnie inaczej i nie tak, jakbym chciał. To kwestia do rozmów i nie można wobec tego przejść obojętnie.
W barwach Cracovii po raz pierwszy wystąpił Damian Dąbrowski, który w miniony poniedziałek rozpoczął treningi z drużyną, a w czwartek został oficjalnie graczem Pasów. 20-letni pomocnik zagrał tylko 45 minut, ma jeszcze zaległości treningowe względem reszty zespołu.
- Fajnie, że do nas trafił, bo to jest utalentowany zawodnik i na pewno będzie się u nas rozwijał, ale nie przygotowywał się z nami, nie był z nami na zgrupowaniu. Ja mówiłem, że ci piłkarze, którzy nie będą z nami na obozie, będą mieć trudniejsze zadanie. Ale jeżeli ma charakter, a ja do Cracovii ściągam tylko takich zawodników, to się nie załamie, tylko będzie podwójnie pracował, żeby uzyskać wysoką formę - a trzeba pamiętać, że przez spory okres pracował indywidualnie - i przekonać mnie, żebym na niego zaczął stawiać - mówi Stawowy.
Zagrał również testowany Daiji Kimura, o którym szkoleniowiec wypowiada się w ciepłych słowach: - Będzie z nami trenował w przyszłym tygodniu. Zagrał tylko 45 minut, jest ciekawym chłopakiem i trzeba go jeszcze trochę pooglądać, żeby nie przepuścić talentu. Pewne walory, które mi odpowiadają, w nim zobaczyłem. Trudno mi już teraz określić się na "tak" lub na "nie". Będzie z nami trenował jeszcze tydzień. Zobaczymy, jak będzie sobie radził. Niewykluczone, że zagra jeszcze chwilę w sparingu z Przebojem Wolbrom.
Trener Stawowy zdradził, że Cracovia jest bliska siódmego letniego transferu: - Mogę się pochwalić jedną rzeczą, z której się bardzo cieszę. Niewykluczone, że w przyszłym tygodniu trafi do nas piłkarz, który bardzo by mi pomógł. Nie chcę mówić, jaka to jest formacja, ale na pewno nie pomocnik (śmiech). Bardzo by nam pomógł i czekam do wtorku na rozwój sytuacji.