Jarosław Kaszowski: Tego typu ograniczenia nie służą rozwojowi piłki nożnej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatnim meczu z Górnikiem przy Okrzei w podstawowym składzie Piasta wyszedł Jarosław Kaszowski. Jak wiadomo, "Kaszy" w Gliwicach już nie ma, ale na meczu z zabrzanami raczej się pojawi.

Takie mecze, jak te z Górnikiem Zabrze wyzwalają w Gliwicach dodatkowe emocje. Rywal zza miedzy, pierwsza kolejka ekstraklasy i to po dwuletniej banicji na jej zapleczu. Na takie spotkanie zawsze się czeka. - Mecze z takim przeciwnikiem zawsze wyzwalają emocje. To są prawdziwe śląskie derby, a dla wielu kibiców i nie tylko dla nich jest to szczególne spotkanie - powiedział Jarosław Kaszowski, legenda gliwickiego zespołu.

Zdarzało się, że były gracz Piasta Gliwice odpuszczał potyczki ligowe niebiesko-czerwonych w poprzednim sezonie i wolał zostać w domu. Jak będzie tym razem? - Najprawdopodobniej będę obecny na stadionie, tak więc zobaczę z bliska to starcie - odpowiedział "Kasza".

Wydaje się, że Piast i Górnik mają zbliżone składy personalne, oba zespoły będą walczyły o utrzymanie i wynik tego spotkania może być bardzo istotny. Kto zatem będzie faworytem tego pojedynku? - Nie wskażę faworyta tego spotkania, jest to początek sezonu, więc zawsze jest niewiadoma. W Pucharze Polski lepiej poradził sobie Piast, ale odpadnięcie Górnika może spowodować, że w meczu przy Okrzei będą chcieli z całej siły zmazać tę plamę, jaką była porażka z Flotą - skomentował "Kasza". - W takim meczu ważne będzie to, którzy piłkarze lepiej zniosą obciążenie psychiczne. Istotne będzie też zagranie na zero z tyłu, czyli pewna i konsekwentna gra w obronie - dodał.

Sporym atutem podopiecznych Marcina Brosza będą kibice. Najpewniej zapełnią oni stadion po brzegi i głośnym dopingiem będą wspierać swoich ulubieńców. - Kibice w poprzednim sezonie pokazali, że fantastycznym dopingiem potrafią nieść drużynę do zwycięstw. Nowy stadion, jego akustyka, powodują, że zwykły mecz staje się piłkarskim świętem. Myślę, że wiele punktów w zeszłych rozgrywkach Piast zdobył właśnie dzięki temu dopingowi, który uskrzydlał gospodarzy, a deprymował gości - stwierdził zawodnik Fortuny Gliwice.

Spotkanie Piasta z Górnikiem zobaczą jednak tylko fani gospodarzy. Sympatycy biało-niebiesko-czerwonych nie zostaną bowiem wpuszczeni na obiekt w Gliwicach. - Niestety tej decyzji nie potrafię zrozumieć. Wydawać by się mogło, że nowy stadion oznacza większe bezpieczeństwo oraz pewność, że każdy mecz będą mogli zobaczyć kibice gości. Tego typu ograniczenia nie służą rozwojowi piłki nożnej. Mamy w Polsce dużo nowych i bezpiecznych obiektów, na których w czasie spotkania kibice się najzwyczajniej bawią, a dochodzi do tego typu niezrozumiałych ograniczeń. Mam nadzieję, że następne mecze, jakie Piast rozegra przy Okrzei nie będę wiązały się z żadnymi ograniczeniami - zakończył ulubieniec gliwickiej publiczności.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)