Pierwsza część nie była porywającym widowiskiem. Na początku inicjatywę próbowali przejąć olsztynianie, czego efektem były niegroźne strzały Michała Świderskiego i Łukasza Suchockiego. Z upływem czasu rozkręcili się jednak podopieczni Czesława Owczarka i to oni stwarzali lepsze sytuacje.
W 13. minucie potężnie z rzutu wolnego uderzył Krzysztof Bartoszak. Tomasz Ptak odbił piłkę, co chciał wykorzystać Łukasz Grzeszczyk, ale jego próba także była nieskuteczna. Później golkiper beniaminka interweniował jeszcze po strzałach Tomasza Magdziarza i Artura Marciniaka. W 30. minucie nie musiał tego robić, choć akurat wtedy było najgroźniej. Grzeszczyk ładnie przymierzył ze stałego fragmentu i do szczęścia zabrakło mu centymetrów, bowiem futbolówka zatrzymała się na słupku.
Tuż przed przerwą do głosu znów doszli miejscowi. Niezłą okazję miał Szymon Kaźmierowski, ale po jego uderzeniu głową z 11 metrów piłka poleciała obok bramki. Na przerwę oba zespoły schodziły z jednym punktem w garści.
Kwadrans odpoczynku zdecydowanie lepiej wpłynął na Wartę. Po zmianie stron zespół ze stolicy Wielkopolski zaatakował z ogromnym animuszem i w 48. minucie objął prowadzenie. Wejście smoka zaliczył Bartłomiej Pawłowski, który błysnął skutecznością zaledwie 120 sekund po pojawieniu się na murawie. 20-letni pomocnik ruszył do długiego podania Wojciecha Trochima, w polu karnym łatwo ograł Pawła Baranowskiego, a następnie bez trudu pokonał Ptaka.
Stomil nie zdążył się jeszcze otrząsnąć po utracie pierwszej bramki, a przegrywał już 0:2. W 54. minucie w roli strzelca wystąpił Trochim, który wykorzystał ogromne zamieszanie w polu karnym rywala i trafił do siatki z dość łatwej pozycji.
Warta szybko ułożyła sobie mecz i później spokojnie kontrolowała boiskowe wydarzenia. Olsztynianie nie mieli żadnego pomysłu na odrobienie strat i już do końca nie stworzyli ani jednej klarownej sytuacji.
Poznaniacy natomiast mogli się pokusić o podwyższenie wyniku. Dwie szanse zmarnował Pawłowski, skuteczności zabrakło też Magdziarzowi, który w 61. minucie oddał efektowny strzał z woleja.
Podopieczni Czesława Owczarka zwyciężyli 2:0 i po raz pierwszy w tym sezonie zainkasowali komplet punktów. W sumie mają ich cztery i zajmują 7. miejsce w tabeli. Stomil natomiast nie potrafi wykorzystywać atutu własnego boiska. Oprócz porażki z Wartą, w 1. kolejce przegrał też z Dolcanem Ząbki, a jedyne oczka zdobył w Łodzi, gdzie pokonał ŁKS.
Stomil Olsztyn - Warta Poznań 0:2 (0:0)
0:1 - Bartłomiej Pawłowski 48'
0:2 - Wojciech Trochim 54'
Składy:
Stomil Olsztyn: Tomasz Ptak - Janusz Bucholc, Paweł Baranowski, Łukasz Jegliński, Paweł Głowacki, Łukasz Suchocki, Robert Tunkiewicz, Michał Glanowski (62' Dominik Kun), Mindaugas Kalonas, Michał Świderski (58' Daniel Michałowski), Szymon Kaźmierowski (58' Paweł Łukasik).
Warta Poznań: Łukasz Radliński - Grzegorz Bartczak, Maciej Mysiak, Daniel Ciach, Rafał Kosznik, Artur Marciniak, Wojciech Trochim, Tomasz Magdziarz, Łukasz Grzeszczyk (71' Adrian Bartkowiak), Michał Jakóbowski (55' Marcin Trojanowski), Krzysztof Bartoszak (46' Bartłomiej Pawłowski).
Żółte kartki: Mindaugas Kalonas, Daniel Michałowski, Janusz Bucholc (Stomil) oraz Rafał Kosznik, Maciej Mysiak (Warta).
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Widzów: 4000.