Najlepsze drużyny T-Mobile Ekstraklasy

Oceny drużyn w 1. kolejce T-Mobile Ekstraklasy (skala szkolna: 1-6):

Pogoń Szczecin - KGHM Zagłębie Lubin 4:0

Pogoń Szczecin: 4,0 - Portowcy zgodnie z zapowiedziami trafili z formą na inaugurację sezonu i rozegrali najlepsze spotkanie od początku roku. Dobrze zneutralizowali atuty przeciwnika i bezlitośnie punktowali w ofensywie. Beniaminek rozpędzał się z minuty na minutę i w końcówce zdominował widowisko.

Zagłębie Lubin: 2,0 - Lubinianie jechali do Szczecina w roli papierowych faworytów, ale zawiedli. Gdyby przed przerwą wykorzystali jedną z dwóch szans strzeleckich, losy spotkania mogłyby ułożyć się zupełnie inaczej. A tak, zostali wypunktowani przez pewną w poczynaniach Pogoń.

Piast Gliwice - Górnik Zabrze 1:2

Piast Gliwice: 1,5 - Gliwiczanie zawiedli na całej linii. W pierwszym meczu po powrocie do ekstraklasy ulegli 1:2 Górnikowi Zabrze i uczynili to w bardzo kiepskim stylu. Beniaminek nie pokazał niczego, co mogłoby porwać kibiców i zasłużenie przegrał. Tylko bramkarz Dariusz Trela i strzelec gola Mariusz Zganiacz zagrali na ekstraklasowym poziomie. Reszta zawodników została myślami chyba jeszcze w I lidze.

Górnik Zabrze: 4,0 - Podopieczni Adama Nawałki wypunktowali Piasta. Wprawdzie przegrywali 0:1, ale w bardzo dobrym stylu odwrócili losy spotkania i wywieźli z Gliwic komplet punktów. Zwycięstwo 2:1 to najmniejszy wymiar kary, bowiem zabrzanie mieli jeszcze kilka innych klarownych sytuacji, ale nie zdołali ich wykorzystać.

Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1

Jagiellonia Białystok: 3,0 - Zespół Tomasza Hajty nie rozegrał z Podbeskidziem wielkiego meczu, ale mimo że przegrywał 0:1, zdołał odwrócić losy spotkania i zwyciężył 2:1. Jaga miała w sobotę kilka dobrych okazji, ale wykorzystała tylko dwie.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: 2,5 - Piorunujące wejście w mecz i bramka w 20. sekundzie nie dały drużynie z Bielska-Białej nawet punktu. Bielszczanie mogą mieć jednak pretensje tylko i wyłącznie do siebie, bo gdyby w pierwszej połowie wykorzystali sytuację na 2:0, wracaliby zapewne do domu z kompletem "oczek".

Lech Poznań - Ruch Chorzów 4:0

Lech Poznań: 5,0 - Poznaniacy zagrali znakomite spotkanie. Wychodziło im właściwie wszystko i z łatwością ogrywali piłkarzy Ruchu. W drugiej połowie nieco zwolnili tempo, ale i tak w końcówce dobili rywala ustalając wynik meczu na 4:0.

Ruch Chorzów: 1,0 - Chorzowianie zagrali fatalnie. Byli tylko tłem dla Lecha i pozwalali mu na bardzo dużo. Obrona Ruchu zaprezentowała się katastrofalnie, a w ataku nie było dużo lepiej.

Legia Warszawa - Korona Kielce 4:0

Legia Warszawa: 5,0 - Wojskowi wreszcie wyszli na upragnione zero z tyłu. Brak na boisku Żewłakowa czy Radovicia nie był odczuwalny, bo wyjściowa "11" spisywała się bardzo dobrze. Krótkimi podaniami odbierali Koronie szanse na przechwycenie piłki. Legioniści musieli uważać nie tylko na grę, ale i na to, aby kości nie fruwały w powietrzu. Świetny mecz Danijela Ljuboi, któremu służy cofnięta pozycja. Pod koniec przytrafiła się zadyszka, ale po chwili przerwy w szeregi gospodarzy ponownie wdarła się ambicja.

Korona Kielce: 2,0 - Drwale chcieli skosić pierwsze drzewo już w 10. sekundzie. Nie patrzyli na to, czy legioniści są przy piłce, czy nie - faulowali na potęgę i ujrzeli zdecydowanie za mało kartek. Kilka kontrataków udało im się szybko wyprowadzić, ale nie byli w stanie pokonać Dusana Kuciaka.

Widzew Łódź - Śląsk Wrocław 2:1

Widzew Łódź: 4,0 - Łódzka młodzież pomieszana z odpowiednią dawką rutyny i doświadczenia pokonała mistrza Polski w dobrym stylu. Widzew grał z dużym zaangażowaniem, stwarzając sobie przy tym kilka groźnych sytuacji pod bramką Kelemena. Gospodarze wygrali swoje inauguracyjne spotkanie w lidze po raz pierwszy od 6 lat.

Śląsk Wrocław: 2,0 - Podopieczni trenera Lenczyka kontynuują serię nieudanych meczów w tym sezonie, mimo, że w lidze rozegrali dopiero pierwsze spotkanie. Wprawdzie goście stworzyli sobie kilka okazji, których nie wykorzystali, to jednak większą część mecz wrocławianie przestali mając problemy z wymianą podań momentami nawet w okolicach własnego pola karnego. Nie tego oczekuje się od aktualnego mistrza Polski.

Wisła Kraków - GKS Bełchatów 2:1 

Wisła Kraków: 3,5 - Z dużym szczęściem Biała Gwiazda pokonała typowany do spadku GKS Bełchatów. Krakowianie dali się zaskoczyć rywalom już w pierwszej akcji, a potem dwukrotnie przed utratą bramki uratowała ich poprzeczka. Gra Wisły w pierwszym meczu po letniej przerwie nie była porywająca, a o zwycięstwie przesądziły indywidualności: Cwetan Genkow, Ivica Iliev i Maor Melikson.

GKS Bełchatów: 3,0 - Brunatni nie byli o wiele gorsi od Białej Gwiazdy. Ekipa Kamila Kieresia dzielnie odpierała ataki krakowian, ale w doliczonym czasie gry zabrakło jej koncentracji. Brakowało jej też szczęścia, bo dwukrotnie Sergeia Pareikę ratowała poprzeczka. Młody zespół z Bełchatowa może sprawić w tym sezonie nie jedną niespodziankę.

Lechia Gdańsk - Polonia Warszawa 1:3

Lechia Gdańsk - 3,0. Piłkarzom Lechii Gdańsk z pewnością nie można powiedzieć, że nie zostawili serca na boisku. Za to jednak punktów nie rozdają. Podopieczni Bogusława Kaczmarka przegrali u siebie na inaugurację i muszą szukać punktów w kolejnych spotkaniach.

Polonia Warszawa - 4,0. Podopieczni Piotra Stokowca znakomicie rozpoczęli sezon. Piłkarze Czarnych Koszul szybko zdobyli dwie bramki, po czym bardzo umiejętnie się bronili. Gdy nadarzyła się okazja, zadali ostateczny cios pokazując, że mimo przedsezonowych problemów mogą być groźni również na wyjazdach.

Tabela ocen:

Tabela T-Mobile Ekstraklasy: