- Gdyby Legia była w optymalnej formie, mogła wygrać z tym Rosenborgiem w stosunku 2:0 czy 3:0. Ale miała duże przestoje. Stworzyła kilka sytuacji, ale nie widać było, aby wynikały z pomysłu drużyny. Gra Legii była trochę w jednostajnym tempie, za bardzo na zasadzie Ljuboja i... co dalej? Brakowało przyspieszenia - powiedział były gracz Legii w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Dziekanowski uważa, że Legii do wygranej z Norwegami zabrakło większej determinacji i akcji bocznych obrońców.
Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.