Piłkarze Czarnych Koszul do sezonu przygotowywali się stosunkowo krótko, biorąc udział w zorganizowanych w ekspresowym tempie dwóch zgrupowaniach oraz kilku meczach sparingowych z niżej notowanymi rywalami. Mimo wspomnianych przeszkód ligowe rozgrywki Poloniści rozpoczęli nieźle i wiele wskazuje na to, że z meczu na mecz powinno być coraz lepiej, choć przed drużyną jeszcze sporo pracy.
- Przez najbliższy okres będziemy chcieli podciągnąć niektóre rzeczy tak, żeby wszyscy byli na jednym poziomie przygotowania - wyjaśnia trener, Piotr Stokowiec. Zadanie stoi przed nim trudne, zawodników którzy skrócony okres przygotowawczy przepracowali z nim w całości jest bowiem niewielu. Niektórzy dołączyli do drużyny później (Władimir Dwaliszwili, Marcin Baszczyński), a inni lwią część lata przepracowali w swoich poprzednich klubach (Tomasz Hołota, Jacek Kiełb).
- Jest to trudne i nie ze wszystkimi uda się w tej rundzie - nie ma wątpliwości Stokowiec. - Nie będziemy jednak indywidualizować treningu, tylko raczej postaramy się zachować świeżość danego zawodnika, żeby dał z siebie tyle, ile ma. Bardziej zależy mi na tym, żeby zawodnik był szybki przez krótki okres czasu, niż żeby człapał przez całe spotkanie. Będziemy starali się utrzymywać szybkość meczową najdłużej, jak się da - wyjaśnia szkoleniowiec Czarnych Koszul.
Z problemów zdaje sobie sprawę Baszczyński. - Było dużo zamieszania i dużo zmian, a my potrzebujemy czasu - nie kryje doświadczony defensor. - Było to widać w meczu z Lechem, który jest na innym etapie, bo rozegrał więcej meczów o stawkę. My cały czas się uczymy i cały czas się rozwijamy, a przed nami kolejne trudne spotkania - podkreśla jeden z liderów stołecznej drużyny.
Już w najbliższy piątek piłkarze z Konwiktorskiej zagrają na wyjeździe z Wisłą Kraków, a następnie u siebie podejmą Jagiellonię Białystok. Starcie te rozdzieli przerwa na mecze drużyn narodowych, co może dać Czarnym Koszulom naprawdę sporo, bo we wrześniu ekipa Stokowca zmierzy się jeszcze z Legią i Widzewem. Terminarz Polonistów nie oszczędza, dzięki temu szybko okaże się jednak, na co faktycznie stać tej jesieni ekipę ze stolicy.