Janukiewicz: Traore wygrał Lechii mecz

Pogoń nie ugrała nawet punktu w starciu z Lechią. - Nie byliśmy gorsi. Różnicę na boisku zrobił jeden gracz - ocenił bramkarz szczecinian i przed następną kolejką przestrzegł przed dwiema postawami.

Porażka nieco ostudziła w Szczecinie emocje po wysokim zwycięstwie z KGHM Zagłębiem. Portowcy przeciw Lechii nie zagrali równie efektownie i skutecznie jak przed dziesięcioma dniami. Przemyślana gra rywala zneutralizowała część ich atutów, a uwidoczniła znane chociażby ze sparingów mankamenty.

- Poprzedni mecz rozbudził apetyty, bo nikt nie spodziewał się zwycięstwa aż 4:0. Jako drużyna nie staliśmy się jednak zbyt pewni siebie. Po jednym meczu nie można popadać w hurraoptymizm, bo liga może nas szybko zweryfikować. W poniedziałek przegraliśmy z Lechią, choć na pewno nie byliśmy zespołem gorszym. Zabrakło ostatniego podania w ofensywie, bo było kilka sytuacji, które można było zamienić na gola - ocenił Radosław Janukiewicz.

Po ostatnim gwizdku trudno było uciec się od komplementów pod adresem napędzającego akcje gdańszczan Abdou Razacka Traore. - Ten gracz zrobił różnicę i wygrał Lechii mecz. Zawodnik o takim stylu gry i umiejętnościach to skarb, który przydałby się w każdym zespole. Zresztą wszyscy widzieli, jak ten człowiek wygląda i funkcjonuje na boisku. Tacy jak on są za dobrzy na naszą ligę - był pod wrażeniem bramkarz Pogoni.

Lechia trafiała do siatki Pogoni po uderzeniach Traore i Surmy
Lechia trafiała do siatki Pogoni po uderzeniach Traore i Surmy

- Szkoda, że nie odwdzięczyliśmy się kibicom za wsparcie korzystnym wynikiem, a takim w przekroju całego meczu byłby nawet remis. Po meczu byliśmy smutni, od wtorku wzięliśmy się za robotę. Już w piątek nadarzy się okazja do rewanżu w Gliwicach - zapowiedział Janukiewicz, który nie zamierza spoglądać na Piasta z perspektywy trudnych pierwszoligowych bojów.

- Nie przesadzajmy z przywoływaniem statystyk. Piłka nożna nie polega na ich przeglądaniu. Pogoń i Piast zmieniły się od poprzedniego sezonu i nie patrzmy już przez pryzmat minionych spotkań. Psychika odgrywa w futbolu dużą rolę i jeżeli będziemy sobie wciskać, że Piast to niewygodny przeciwnik, to faktycznie taki się stanie. Jedziemy po zwycięstwo, trzeba w nie wierzyć, a na boisku spełniać założenia.

- Można wygrać z każdym. Przecież w polskiej lidze nie grają nie wiadomo jacy piłkarze, co dobitnie pokazują europejskie puchary. Trzeba wbijać sobie do głowy, że da się radę i wówczas przy określonych umiejętnościach i mądrej psychice można osiągać wyniki - dorzucił ulubieniec szczecińskiej publiczności.

Źródło artykułu: