Pomocnik Floty: Może niedziela nam nie służy

Flota Świnoujście pokonała 1:0 Okocimski KS Brzesko i przedłużyła serię wygranych meczów. Wyspiarze po raz kolejny nie stracili bramki i umocnili się na pozycji lidera.

Okocimski do spotkania z Flotą przystępował jedynie z czterema punktami na koncie i największą ilością straconych bramek. Świnoujścianie natomiast meczu nie przegrali i nie stracili ani jednej bramki. Scenariusz powinien być więc jasny. Tak jednak nie było. Momentami obie drużyny grały jak równy z równym, a mecz nie przyniósł wielu emocji i wynik przez większość spotkania był sprawą otwartą. "Piwoszom" udało się przede wszystkim wyeliminować największy atut Floty, czyli stałe fragmenty gry.

- Naszym celem była wygrana i to się udało, ale nie zagraliśmy na dobrym poziomie. Nie wyglądało to dzisiaj najlepiej, może niedziela nam nie służy. Na spokojnie wyciągniemy wnioski i postaramy się z Arką zagrać lepiej. Nie wychodziły nam dzisiaj stałe fragmenty. Sam wykonywałem dwa rzuty wolne, które nie przyniosły żadnego zagrożenia. Tak się czasami zdarza, najważniejsze, że udało się zdobyć bramkę z akcji i wygrać - komentował Krzysztof Bodziony.

Oprócz stałych fragmentów, zawodziła skuteczność. Podopieczni Dominika Nowaka, za wszelką cenę chcieli efektownie umieścił piłkę w bramce. Brakowało prostych rozwiązań, które już przed przerwą mogły dać komfort gry w drugiej połowie, w postaci kolejnych goli.

- Chcieliśmy zagrać ofensywnie. Kibice przychodzą na mecz i mają nadzieje zobaczyć jak atakujemy. Okocimski jest drużyną z dolnych rejonów i bronili się całym zespołem. Musieliśmy całą pierwszą połowę grać atakiem pozycyjnym, co nie jest codziennością w Polsce, gdyż mało drużyn stosuje taką taktykę. Udało się zdobyć tylko jedną, ale jakże ważną bramkę - oceniał pomocnik Floty.

Przed Wyspiarzami małe derby z Arką Gdynia. Dla miasta jest to jeden z najważniejszych meczów sezonu. - Jesteśmy nieprzypadkowym liderem, bo już wiele meczów z rzędu wygraliśmy i musimy to w Gdyni potwierdzić. Trenerem Arki jest Petr Nemec, który prowadził Flotę i kilku z nas miało okazje z nim współpracować. Kibice pamiętają go z dobrej strony i na pewno będzie to dodatkowy dreszczyk emocji - zakończył Bodziony.

Krzysztof Bodziony - jeden z liderów Floty Świnoujście
Krzysztof Bodziony - jeden z liderów Floty Świnoujście
Komentarze (1)
avatar
Bartomeul
12.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no dobra w sobotę się skończy rumakowanie, nie mylić z Lechem który przegrał w pucharach zanim poważne drużyny zaczęły rywalizację