Smolarek podpisał kontrakt z Jagiellonią Białystok

Euzebiusz Smolarek doszedł do porozumienia z Jagiellonią Białystok i w środę zostanie oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik żółto-czerwonych. Szczegóły kontraktu okryte na razie są tajemnicą.

Po niezbyt udanych wojażach w Katarze i Holandii Euzebiusz Smolarek wraca do T-Mobile Ekstraklasy. Doświadczony napastnik podpisał kontrakt z Jagiellonią Białystok, z którą od kilku dni trenował. W drużynie ze stolicy Podlasia były reprezentant Polski ma wzmocnić siłę rażenia, która wobec odejścia Macieja Makuszewskiego i kontuzji Tomasza Zahorskiego dzisiaj nie powala na kolana.

Dla wychowanka Feyenoordu Rotterdam Jaga będzie drugim klubem w Polsce. Przed dwoma laty podpisał on kontrakt z Polonią Warszawa, ale sezonu spędzonego przy Konwiktorskiej nie może zaliczyć do wybitnie udanych. Był notorycznie krytykowany za słabą postawę przez bossa Czarnych Koszul Józefa Wojciechowskiego. Nad Wisłą zasłynął nie z dobrej gry, ale z czerwonej kartki, jaką otrzymał za markowane uderzenie w twarz Manuela Arboledy, podczas meczu z Lechem Poznań.

Do klubu ze Słonecznej Ebiego ściągnąć za wszelką cenę chciał Tomasz Hajto, który zaliczył z nowym nabytkiem Jagi krótki epizod reprezentacyjny. Razem zagrali bowiem razem w jednym meczu towarzyskim reprezentacji Jerzy Engel przeciwko Irlandii Północnej (4:1). Dla Smolarka był to debiut w narodowych barwach, ale nie zaprezentował się w tej potyczce na tyle korzystnie, by mieć szanse na wyjazd na mundial w Korei i Japonii w 2002 roku.

- Kiedy Ebi zaczynał reprezentacyjną karierę, ja powoli ją kończyłem, więc nie znamy się zbyt dobrze. Wierzę, że ten chłopak będzie w stanie pomóc temu zespołowi doświadczeniem. Mamy w kadrze wielu młodych zawodników, dla których taki ktoś jak Smolarek to wzór do naśladowania - przekonuje Tomasz Hajto, trener białostockiej drużyny.

Niewykluczone, że nowy nabytek Jagiellonii zadebiutuje w nowych barwach już w sobotniej potyczce w ramach 4. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Rywalem białostoczan będzie... Polonia Warszawa, więc o brak rozeznania w terenie przy Konwiktorskiej akurat Ebiego posądzić nie będzie można. Co więcej, zapewne będzie on chciał udowodnić byłemu już prezesowi stołecznego klubu, że ten popełnił błąd pozbywając się go już po roku. Był to przełomowy sezon w karierze Smolarka. Od momentu odejścia z Polonii znajdował się on bowiem na równi pochyłej. Czy w Białymstoku "odpali" na nowo?

Źródło artykułu: