Maciej Mielcarz: Czujemy się pewniejsi
Na zakończenie 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy zmierzą się ze sobą Widzew i Górnik Zabrze, które jak dotąd nie przegrały. Co przed tym spotkaniem ma do powiedzenia kapitan łodzian, Maciej Mielcarz?
- W naszej lidze nie ma łatwych meczów. Do Łodzi przyjedzie kolejny trudny rywal, z którym nie będziemy mieć łatwo. Mam jednak nadzieję, że na trybunach zasiądzie sporo kibiców i doping będzie głośny - rozpoczął swoją wypowiedź Maciej Mielcarz, kapitan Widzewa Łódź.
Po 4. kolejkach T-Mobile Ekstraklasy na czele tabeli znajduje się Widzew, który w tym sezonie nie stracił jeszcze ani jednego punktu. Czy widzewiacy są zaskoczeni tak dobrym rezultatem, jaki udało im się osiągnąć na początku sezonu? - Na pewno jest to spore zaskoczenie dla wszystkich, oprócz nas - przyznał. - Powiem tak, że jak Widzew lub inna drużyna jest na pierwszym miejscu, poza Legią, Wisłą i Lechem, to od razu wszyscy mówią o tym w kategorii zaskoczenia, a także o tym, że liga jest słaba. Ale nie patrzymy na to, co mówią inni. Cieszymy się z tego, że jesteśmy na pierwszym miejscu i obyśmy byli tu jak najdłużej - dodał.Na al. Piłsudskiego przyjedzie kilku graczy, którzy w niedalekiej przeszłości grali w widzewskim trykocie. Mowa tu m.in. o dwóch napastnikach: Przemysław Oziębała i Prejuce Nakoulma. Którego z nich bardziej obawia się golkiper Widzewa? - Który z nich jest groźniejszy? Ciężko powiedzieć. Każdy z nich może zdobyć gola, ale my nie będziemy patrzeć tylko na nich, ale także na innych zawodników Górnika. Nakoulma jest zawodnikiem kreatywnym, zaś Przemek Oziębała to gracz bardzo szybki. Jego znam lepiej. Często mieszkaliśmy razem w pokoju. Obym po strzale żadnego z nich nie musiał wyjmować piłki z bramki - mówił.
- Wygraliśmy cztery mecze, czujemy się pewniejsi, ale chcemy zwyciężać w kolejnych spotkaniach. Mamy w sobie pokorę i wiemy, że w naszej grze jest jeszcze sporo mankamentów, które trzeba wyeliminować - zakończył.