W wyjściowej jedenastce Borussii Dortmund pojawili się tym razem tylko dwaj reprezentanci Polski. Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski wystąpili w pełnym wymiarze czasowym i zapisali na swoim koncie po asyście. Ze swojej gry nie mogą być jednak w pełni zadowoleni.
Oceniając występ Piszczka, niemieccy dziennikarze zwrócili uwagę, że prawy obrońca nie był tak widoczny jak w poprzednich występach w tym sezonie, a w 55. minucie spóźnił się do Ivo Ilicevicia, który zdobył bramkę na 2:1 dla Hamburgera SV. "W kilku sytuacjach był niespodziewanie niepewny" - skomentował DerWesten.
"Lewy" w spotkaniach z Bayerem i Ajaxem wpisywał się na listę strzelców, co tym razem mu się nie udało. "Był ruchliwy, nieraz wracał się do linii pomocy, potrafił przytrzymać piłkę i ją rozegrać. Wypracował wyrównującą bramkę Perisiciowi, jednak sam zmarnował dwie dogodne okazje" - zrecenzował grę 24-latka Sportal. "Otrzymywał mało piłek od Goetzego, Reusa i Perisicia" - dostrzegli żurnaliści.
W 63. minucie do gry wszedł Jakub Błaszczykowski i zaprezentował się znacznie gorzej od swoich rodaków. "Nie pokazał nic w ofensywie i w żałosnym stylu zmarnował okazję na doprowadzenie do remisu" - skrytykował "Kubę" Sportal. "Musiał wykorzystać sytuację z 65. minuty, stał sam przed Adlerem..." - dodały DerWesten i goal.com/de. Równie słabo jak Błaszczykowski w sobotnie popołudnie wypadli Mats Hummels, Marco Reus i Mario Goetze.
Z postawy podopiecznych nie był zadowolony Juergen Klopp, choć przyznał, że jego drużyna nie zasłużyła na porażkę. - Początek spotkania był w naszym wykonaniu naprawdę g**niany. W drugiej połowie zespół zareagował właściwie i stworzył wiele dogodnych sytuacji, jednak HSV dzięki szczęściu, umiejętnościom i Rene Adlerowi utrzymał prowadzenie. Nasza passa meczów bez porażki to już przeszłość, ale nie zamierzamy się poddawać - skomentował trener. - W doliczonym czasie gry mieliśmy dwie stuprocentowe okazje... Porażka bardzo nas boli - żałował Michael Zorc.
Dortmundczycy oddali aż 26 strzałów na bramkę Rene Adlera. Do siatki piłka wpadła jednak tylko dwa razy. - Wróciliśmy do gry od stanu 0:1, ale niestety szybko straciliśmy dwa kolejne gole. Obecna sytuacja przypomina mi początek poprzedniego sezonu (rok temu po 4 kolejkach Borussii również miała 7 "oczek" - przyp.red.). Teraz naszym celem jest odniesienie we wtorek zwycięstwa we Frankfurcie - podsumował Lewandowski.
Oceny Polaków z Borussii kolejno od DerWesten, RevierSport i Sportalu ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki):
Łukasz Piszczek
- "4", "3.5", "3"
Robert Lewandowski - "3", "3.5", "3"
"JAK KUB Czytaj całość