Środa w La Liga: Chelsea zaoferuje 56 mln za Falcao? Słaby początek Sancheza

Zdobywcy Ligi Mistrzów zamierzają już w zimie sprowadzić jednego z najlepszych atakujących na świecie. Tymczasem w nowym sezonie znacznie spadły notowania Alexisa Sancheza.

Słaby początek sezonu Sancheza

W tym sezonie Alexis Sanchez jeszcze nie wpisał się na listę strzelców, a przebywał na boisku już przez 400 minut. Sam zawodnik zdaje sobie sprawę ze swojej słabszej dyspozycji. - To nie jest najlepszy Alexis, z każdym meczem trochę się poprawiam. Wolę grać jako środkowy napastnik, ale gram tam gdzie muszę - czy to w środku czy na bokach. Na razie dałbym sobie notę "5" - przyznał Chilijski atakujący FC Barcelony.

Sanchez w ostatnim czasie często jest krytykowany za "nurkowanie" w polu karnym. - Lubię krytykę, ponieważ mi pomaga. Czy się rzucam? Czasami sędziowie gwiżdżą więcej fauli, a czasami mniej. Przybyłem tu grać, a nie stroić żarty - zapewnił były piłkarz Udinese.

"Gdzie jest cudowne dziecko?" - zadaje sobie pytanie dziennikarz Marki. Coraz częściej szansę na pokazanie się otrzymują Cristian Tello czy Pedro Rodriguez, a po poważnej kontuzji powoli do składu wkracza David Villa. Czyżby piłkarz, za którego łącznie Barca może zapłacić nawet 37 mln euro, przesiadywał na ławce rezerwowych?

Kaka na celowniku Galatasaray Stambuł

Jeśli Sanchez jest niezadowolony ze swoich występów, to co dopiero ma powiedzieć Ricardo Kaka. Brazylijczyk pozostał w Realu Madryt, ale zagrał jedynie 12 minut w Superpucharze Hiszpanii. W zimie o pomocnika chce powalczyć jeden z tureckich klubów.

- Kaka mógłby do nas trafić, ale teraz nie mogę tego zagwarantować. Jeśli przejdziemy grupową fazę Ligi Mistrzów, postaramy się go sprowadzić - zapewnił prezes Galatasaray, Unal Aysal.

Wydaje się, że Kakę w Turcji widzi jego były klubowy kolega, Nuri Sahin. - Wiem, że ma ofertę z tej ligi. Wiem również jaka decyzja zostanie podjęta w zimowym okienku transferowym, ale nie mogę jej teraz ujawnić - miał niedawno przyznać były gracz Borussii Dortmund.

Alexis zawieszony na dwa mecze, niesłusznie wyrzucony przeciwko Realowi

W końcówce spotkania Celty Vigo z Getafe CF, Alexis Ruano bezpardonowo uderzył ręką w twarz Hugo Mallo. Sędzia wyrzucił go od razu z boiska, a Komitet Rozgrywek zawiesił środkowego defensora na dwa mecze - z Mallorką i Saragossą.

Cała sytuacja od 4:49:

[dailymotion=xtsu5c]
Taką samą karę otrzymał trener Realu Valladolid, Miroslav Djukić, który zbyt nerwowo reagował na decyzje sędziego. Po wyrzuceniu szkoleniowiec przyznał: - Niektórzy zapomnieli, że nie żyjemy już w czasach Franco i jest wolność słowa. Beniaminek zagra więc bez pierwszego trenera w meczach z Espanyolem Barcelona i Rayo Vallecano.

Ponadto mecz kary otrzymali Wakaso Mubarak (Espanyol) oraz Paco Herrera (Celta). W następnym spotkaniu będzie mógł za to zagrać Jose Manuel Casado, który w końcówce starcia z Realem Madryt otrzymał żółtą kartkę i niespodziewanie po chwili czerwoną. Komitet stwierdził w tej sytuacji błąd sędziego Fernandeza Borbalana.

Chelsea Londyn szykuje ofertę za Falcao

Według brytyjskiego "The Sun" właściciel The Blues zamierza w zimie złożyć propozycję rzędu 56,5 mln euro za Radamela Falcao. Napastnik Atletico Madryt od początku swojej przygody w Hiszpanii błyszczy formą i jest łączony z największymi klubami.

Podobno zdobywcy Ligi Mistrzów są zadowoleni z postawy Fernando Torresa, ale zdają sobie sprawę, że z jednym środkowym napastnikiem nie mogą skutecznie rywalizować na wszystkich frontach. Falcao miałby więc początkowo pełnić rolę Didiera Drogby, który odszedł w ostatnie lato.

Rosell zapewnia o pozostaniu Xavi'ego

W Barcelonie wszyscy chcą, aby Xavi zawiesił buty na kołku jako piłkarz Dumy Katalonii. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie pomocnik przedłuży swój kontrakt z klubem do 2016 roku.

- Zrobimy wszystko co możliwe, aby do końca pozostać z Xavim, on także tego pragnie. To gracz, który zapisuje się na kartach historii i pobije wszystkie rekordy związane z ilością meczów - zapewnił prezes Barcy, Sandro Rosell.

Długa przerwa piłkarza wicelidera

W niedzielnym meczu poważnej kontuzji lewej kostki doznał pomocnik Realu Mallorca, Javi Marquez. Piłkarz może pozostać w szpitalu przez kolejne dwa dni, a do gry powróci dopiero za 2-3 miesiące. Do zła informacja dla rewelacji początku sezonu - trener Joaquin Caparros zdążył go już nazwać "mózgiem środka pola".

Komentarze (0)