LM: Trudne zadanie Barcelony w Lizbonie, egzotyczne wyjazdy faworytów

Spośród wtorkowych meczów 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów na pierwszy plan wysuwają się pojedynki Benfiki z Barceloną i Juventusu z Szachtarem. Chelsea zmierzy się z mistrzem Danii.

Drużyna Tito Vilanovy kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, ale już nieraz w tym sezonie musiała odrabiać straty. Tak było w ostatni weekend z FC Sevilla (od 0:2 do 3:2) i przed dwoma tygodniami przeciwko Spartakowi Moskwa (od 1:2 do 3:2). - Barcelona jest najlepszą drużyną na świecie, ale w tych spotkaniach miała kłopoty i udowodniła, że nie jest perfekcyjna. Przed nami wielki mecz, który będzie toczył się we wspaniałej atmosferze. Chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony i zapunktować - mówi Jorge Jesus, który w poprzedniej edycji doprowadził Benfikę do ćwierćfinału LM.

Katalończycy na Estadio da Luz myślami mogą być już przy nadchodzących Gran Derbi. - Skupiamy się na wyłącznie na Champions League, a dopiero od środy zajmiemy się meczem z Realem. Faza grupowa to tylko 6 spotkań i nie można pozwolić sobie na rozprężenie - zapewnia Andoni Zubizarreta. - To ważne i trudne spotkanie, w którym nie powinniśmy stracić punktów. Chcemy wygrać, ale mamy świadomość, że Benfica zwłaszcza w ataku ma ogromny potencjał - zaznacza David Villa. Co ciekawe, Orły od 30 lat nie pokonały na portugalskiej ziemi hiszpańskiej drużyny! W przerwaniu złej passy nie pomoże im kontuzjowanego Oscar Cardozo; w napadzie ma wystąpić duet Rodrigo - Lima. W Blaugranie zabraknie Thiago Alcantary i Gerarda Pique, ale gotowi są Carles Puyol oraz Andres Iniesta. Tercet napastników stworzą prawdopodobnie Villa, Leo Messi i Cesc Fabregas.

Chelsea zmierzy się na Parken w Kopenhadze z FC Nordsjaelland. Mistrzowie Danii na inaugurację zgodnie z oczekiwaniami przegrali w Doniecku i wydaje się, że będą tylko dostarczycielami punktów. Rywala nie lekceważy jednak Roberto Di Matteo. - Motywacja drużyn w meczach z Chelsea jest podwójna, ponieważ jesteśmy obrońcami tytułu. Potrzebujemy koncentracji przez 90 minut - podkreśla. Czy The Blues zagrają w najsilniejszym składzie? Media prognozują, że od 1. minuty szansę dostaną Cesar Azpilicueta i Ryan Bertrand. W drugim spotkaniu grupy E znajdujący się w świetnej formie Bianconeri podejmą nieobliczalny Szachtar. Juventus na własnym terenie jest zdecydowanym faworytem, ale musi zwrócić uwagę na bramkostrzelnego Henrikha Mkhitaryana. - Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów na nowym stadionie będzie czymś wyjątkowym. Przeciwko Chelsea w Londynie posmakowaliśmy już piłkarskiego raju, a teraz chcemy pokazać całej Europie, co potrafimy - zapowiada Giorgio Chiellini.

Do Mińska wybrali się zawodnicy Bayernu Monachium, którzy w przypadku pokonania BATE pobiją klubowy rekord - 10 kolejnych zwycięstw na początku sezonu! - Muszę przyznać, że byłem pod wrażeniem triumfu Białorusinów w Lille. Zawodnicy BATE, którzy z każdym sezonem poczynają sobie w Europie coraz śmielej, rozegrali we Francji świetny mecz, więc traktujemy ich bardzo poważnie - tonuje nastroje Jupp Heynckes, który nie może skorzystać z Arjena Robbena i Mario Gomeza. Największym zagrożeniem dla Manuela Neuera będzie gwiazdor Bundesligi sprzed lat, Aleksander Hleb. - Presja spoczywa na Bawarczykach, a my zrobimy co w naszej mocy. Wszystko jest możliwe - przekonuje 31-latek.

Wyjazdowa wygrana BATE z Lille była równie dużą niespodzianką, jak zwycięstwo CFR Cluj w Bradze. Czy mistrzowie Rumunii urwą punkty Czerwonym Diabłom? To możliwe, zwłaszcza że sir Alex Ferguson nie pośle do boju Paula Scholesa, Ryana Giggsa, Antonio Valencii, Nemanji Vidicia, Michaela Carricka, Phila Jonesa i Chrisa Smallinga. - Manchester musi być bardzo ostrożny. CFR ma świetny zespół, który wygrał dotąd wszystkie 5 meczów w Europie. Cluj rywalizował już w Lidze Mistrzów i zatrzymał Chelsea (0:0 w sezonie 2008/2009 - przyp.red.), więc nie ma powodu bać się United - uważa Gheorghe Hagi, komplementując przede wszystkim brazylijskiego pomocnika Rafaela Bastosa. O gole dla wicemistrzów Anglii, którzy powalczą o swoją setną wiktorię w Lidze Mistrzów, zatroszczyć ma się Wayne Rooney, który wyleczył już kontuzję, a w poprzednim sezonie strzelił dwie bramki w pojedynku z innym przedstawicielem ligi rumuńskiej, Otelulem Galati.

Pojedynki w Walencji, Moskwie i Stambule mogę mieć decydujące znaczenie dla losów awansu do 1/8 finału. Nieznacznymi faworytami są gospodarze, ale wygrane Lille, Celtic i Bragę nie będą sensacjami. Co ciekawe, Spartak, w barwach którego wystąpi pozyskany z The Bhoys za 9,5 mln euro Aiden McGeady, wygrał tylko jedno spośród ostatnich 14 domowych spotkań w Champions League! Obie drużyny po raz ostatni spotkały się w eliminacjach do LM w 2007 roku. Po dwóch remisach 1:1 w serii rzutów karnych lepsi okazali się Szkoci przy wydatnym udziale Artura Boruca i Macieja Żurawskiego.

Ponad pięć lat temu bohaterem Celtiku w meczu ze Spartakiem został Artur Boruc. W jego ślady prawdopodobnie nie pójdzie Łukasz Załuska, który jest tylko rezerwowym:


Program wtorkowych meczów fazy grupowej Ligi Mistrzów:

GRUPA E

FC Nordsjaelland - Chelsea Londyn
Juventus Turyn - Szachtar Donieck

TABELA ->>>

GRUPA F

Valencia CF - OSC Lille
BATE Borysów - Bayern Monachium

TABELA ->>>

GRUPA G

Spartak Moskwa - Celtic Glasgow, godz. 18.00
Benfica Lizbona - FC Barcelona

TABELA ->>>

GRUPA H

CFR Cluj - Manchester United
Galatasaray Stambuł - SC Braga

TABELA ->>>

Komentarze (2)
Braska
2.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma juz cudownej mocy Barcelony, a wyjazd do Portugalii moze sie okazac bardzo nieprzyjemny. Barcelona zawsze miala duze problemy i z portugalskimi zespolami i z rosyjskimi (nie mowie, ze w Czytaj całość
avatar
Remle
2.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
patrząc na ostatnie "cuda", które dzieją się w meczach Barcelony przestaję wierzyć w tą ich cudowną moc. Rozumiem, że można przegrywać cały mecz i doprowadzić do wyrównania. Ale przegrywać i na Czytaj całość