Messi: To nieważne, że nie strzelam goli
FC Barcelona pewnie pokonała Benfikę Lizbona w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Leo Messi zaliczył dwie asysty, ale nie wpisał się na listę strzelców.
Mistrzowie Hiszpanii byli zespołem zdecydowanie lepszym od wicemistrza Portugalii i są na dobrej drodze do wywalczenia awansu do najlepszej "16". W następnej kolejce ekipa Tito Vilanovy będzie zdecydowanym faworytem w potyczce z Celtikiem Glasgow. Wcześniej Barcę czekają ligowe spotkania z Realem Madryt i Deportivo La Coruna. - Od środy rozpoczynamy przygotowania do El Clasico. Nie chcemy rewanżu za porażkę w Superpucharze Hiszpanii, jesteśmy tylko zmotywowani, by kontynuować zwycięski marsz w La Liga - zapewnił Messi.
Cieniem na wtorkową wygraną Dumy Katalonii rzuciła się poważna kontuzja Carlesa Puyola. Wszystko wskazuje na to, że kapitan drużyny złamał rękę w łokciu i czeka go wielomiesięczna przerwa w grze. - To wielka szkoda, zwłaszcza że dopiero co wrócił na boisko - kręcił głową Messi. - Fatalna sytuacja, która bardzo nas boli. Jesteśmy mocno zawiedzeni, że straciliśmy Puyola, który jest kluczowym piłkarzem dla Barcelony - dodał Pedro.
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)